Czas rozpocząć dyskusję o nowym obliczu płockiego teatru. Sam budynek, choć piękny i nowy, cudów przecież nie zdziała. Co zrobić, by Teatr Dramatyczny kusił widzów nie tylko swym wyglądem? - pyta Agnieszka Woźniak w Gazecie Wyborczej - Płock.
Według harmonogramu prac 31 października wykonawca odda dyrektorowi teatru nowoczesny gmach za grubo ponad 20 mln zł. Chce mieć wtedy w ręku wszystkie odbiory i pozwolenia. Teoretycznie tuż potem można zapraszać gości na pierwszą premierę (zakładając, że opóźnień nie będzie). Jaką sztukę zobaczymy? - Nie wiem! - zaklina się dyrektor teatru Marek Mokrowiecki. Przyznaje, że zastanawia się nawet nad tym, czy nie rozdzielić otwarcia i inauguracyjnej premiery. Na pewno pokaże film dokumentujący budowę. Ale dyrektor Mokrowiecki zdradził nam, że kompletuje nowy skład. Dostanie cztery-pięć nowych etatów. Z kilkoma aktorami rozmawia o bliskiej współpracy. To chyba najlepszy moment, by rozpocząć gorącą dyskusję o nowym obliczu płockiego teatru. Sam budynek cudów przecież nie zdziała. Tłumy przyjdą, ale tylko raz, najlepiej na darmowe otwarcie, żeby wszystko zobaczyć. Ale co zrobić, żeby płocczanie regularnie chodzili do teatru? Żeby nie tylk