EN

Wybierz województwo

23.03.2022, 13:40 Wersja do druku

Nowy Jork. Dla Ukrainy Marina Abramović odtworzy swój słynny performans

Marina Abramović odtworzy swój słynny performans "The Artis is Present", by wesprzeć finansowo Ukrainę.

Marina Abramović 16 kwietnia w Nowym Jorku powtórzy jeden ze swoich najsłynniejszych artystycznych performansów. Artystka wystawiła na aukcję możliwość udziału w "The Artist is Present". Pieniądze z licytacji przekaże na pomoc dla Ukrainy, która od blisko miesiąca jest okupowana przez Rosję.

Marina Abramović dla Ukrainy

Serwis "Dazed" przypomina, że Abramović po raz pierwszy wystawiła projekt w 2010 r. Łącznie, przez trzy miesiące, spędziła 736,5 godziny siedząc przy stole naprzeciwko kolejnych uczestników performansu, z którymi godzinami utrzymywała kontakt wzrokowy.

W "The Artist is Present" udział wzięło wówczas 1,5 tys. osób, w tym m.in. Lou Reed i Björk, a do historii sztuki przeszły godziny, które artystka spędziła w towarzystwie Ulaya, swojego byłego współpracownika i partnera, który niespodziewanie zasiadł z nią do stołu.

"Atak na Ukrainę to atak na wszystkich"

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Słynna artystka dla Ukrainy powtórzy swój legendarny performans: "To atak na ludzkość"

Źródło:

„Gazeta Wyborcza” online

Link do źródła

Wszystkie teksty Gazety Wyborczej od 1998 roku są dostępne w internetowym Archiwum Gazety Wyborczej - największej bazie tekstów w języku polskim w sieci. Skorzystaj z prenumeraty Gazety Wyborczej.
Autor:

Marta Górna

Data publikacji oryginału:

23.03.2022

Wątki tematyczne

Ludzie

Żeby bać się tylko w teatrze

- Oczywiście nie zabraknie przesłania, tego nie zmieniliśmy, że miłość jest silniejsza od każdej magii, że miłość przezwycięża wszystko. Dziś jest to szczególnie ważne
- mówi Marek Zákostelecký, reżyser spektaklu „Krabat. Uczeń czarnoksiężnika”. Premiera - 26 marca w Teatrze Animacji w Poznaniu.

Niedotrzymane postanowienie

Od lat unikałem wizyt w kierowanych niegdyś przeze mnie teatrach. Kiedy coś zganiłem lub skrytykowałem podczas takich odwiedzin, natychmiast odzywały się głosy: Proszę, tylko pod jego dyrekcją wszystko było najlepiej! Natomiast wyrażanym pochwałom i uznaniu towarzyszyły zwykle komentarze: To, że mu się podoba, wygląda na jakiś podstęp, może się rozchorował albo rozpił (to już zupełnie wykluczone!).
Pisze Sławomir Pietras w Tygodniku Angora.