Ostatni dzień warsztatów mam już za sobą. Po tygodniu czuję potworne zmęczenie, ale zarazem jestem jak nowo narodzony. Tancerzem zawodowym z pewnością nie zostanę, jednak planuję kontynuować zabawę z tańcem - pamiętnik z warsztatów XIII Konferencji Tańca w Bytomiu pisze Tomasz Malkowski w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Moje marzenie o spróbowaniu sił w tańcu - dzięki warsztatom towarzyszącym XIII Międzynarodowej Konferencji Tańca Współczesnego - miało szansę się urzeczywistnić. Przez pięć dni uczyłem się różnych technik tańca. Poznawałem tajniki ruchu z Dalekiego Wschodu, z Afryki, odkryłem brazylijskie rytmy, jak i podstawy współczesnego tańca. W jednym miejscu w Bytomiu mogłem odbyć podróż do egzotycznych zakątków planety i poznać odległe kultury. Warsztaty przyciągnęły rzeszę młodych ludzi. Większość z nich to adepci szkół baletowych czy szkół tańca. Jednak ja, amator, nie byłem wyjątkiem. Spotkałem wiele osób, które przyjechały na konferencję, bo taniec to ich pasja, nie zawód. Na wielu zajęciach byłem jednak męskim rodzynkiem, ciągle pokutuje przeświadczenie, że taniec jest zajęciem niegodnym mężczyzny. Jednak cieszy, że w końcu w Polsce docenia się tę dziedzinę sztuki. Taniec to nie tylko balet klasyczny. Konferencja w