Konflikt między ratuszem a władzami muzeum planowanego na pl. Defilad osiągnął taki poziom, że inwestycja stanęła pod znakiem zapytania. Czy zwaśnione strony pogodzi Ministerstwo Kultury? - pisze Michał Wojtczuk w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.
- Skoro nie potrafi pani utrzymać języka za zębami, to muzeum zobaczy pani jak własne uszy bez lustra - takie słowa miała rzucić do słuchawki telefonu prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz w rozmowie z Joanną Mytkowską, dyrektor Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Było to wiosną w szczytowym okresie negocjacji ze szwajcarskim architektem Christianem Kerezem o wysokości kontraktu na projekt gmachu. Od tamtej pory między obiema paniami trwa zimna wojna. Jeszcze podczas kwietniowego podpisana umowy z Kerezem starannie maskowały swoje uczucia uśmiechami i wspólnie wznosiły toast. W ostatnich dniach konflikt osiąga apogeum. Pani dyrektor i pani prezydent rozmawiają ze sobą tylko poprzez media. - Spotykamy się z konsekwentnym oporem miasta w kwestii budowy tego muzeum - mówiła Mytkowska w Radiu Tok FM, gdy w piątek prasa ujawniła, że ratusz nakazał szwajcarskiemu architektowi Christianowi Kerezowi bezterminowo wstrzymać projektowanie budynku. - Kwestie techniczne