Czwarty dzień Opolskich Konfrontacji Teatralnych "Klasyka Żywa" przyniósł przerwę w konkursie. Zaprezentowane zostały spektakle gospodarza festiwalu, Teatru im. Jana Kochanowskiego: "Zdziczenie obyczajów pośmiertnych" Bolesława Leśmiana w reżyserii Marty Streker oraz "Córki powietrza. Sen Balladyny" na podstawie utworów Juliusza Słowackiego oraz Pedro Calderóna de la Barki w reżyserii Ignacio Garcii - pisze Wiktoria Formella z Nowej Siły Krytycznej.
O ile zrozumiałe wydaje się niezakwalifikowanie do finału konkursu polsko-hiszpańskiej produkcji, dziwi zlekceważenie inscenizacji poematu, która okazała się bardziej intrygująca niż niektóre, dotychczas zaprezentowane spektakle. "Piekło to inni", czyli eschatologia dzisiaj Przemierzając długi korytarz do Sceny Bunkier, przedzieramy się przez kłęby dymu. Po dotarciu na miejsce, obsługa widzów wskazuje krzesła, troszcząc się o to, aby publiczność nie zadeptała śladów zastanych na scenie. Scenografka Julia Kosmynka zastąpiła leśmianowski cmentarz miejscem zbrodni: obok góry piachu jest prosektoryjny, metalowy stół, który oświetla zimne, drżące światło jarzeniówek. Są też trzy obrysy ludzkich sylwetek, jednak nie ma ciał - jest tylko czarna lalka o człowieczym rozmiarze i kształcie. Bohaterami poematu Leśmiana są Cienie Zmarłych - ofiary zbrodni, które repetują krwawe wydarzenia. Tekst staje się dla reżyserki materią służącą