Po cztery razy wychodzili do oklasków aktorzy Lubuskiego Teatru, których zaproszono do Krakowa na 3. Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Boska Komedia". Zielonogórzanie na scenie Narodowego Starego Teatru dwa razy pokazali "Trzy siostry" w reż. Piotra Ratajczaka - pisze Zdzisław Haczek w Gazecie Lubuskiej.
Po cztery razy wychodzili do oklasków aktorzy Lubuskiego Teatru, których zaproszono do Krakowa na 3. Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Boska Komedia". Zielonogórzanie na scenie Narodowego Starego Teatru dwa razy pokazali "Trzy siostry" w reż. Piotra Ratajczaka. Tak, tę samą sztukę wg. Czechowa, w której reżyser wespół z dramaturgiem Janem Czaplińskim "przeciągnęli" Maszę, Olgę, Irinę przez totalitaryzmy XX w. Tę samą, po której niektórzy widzowie kaszlą z wściekłości, że "zamordowano im Czechowa". Pytanie, którego? Tego po bożemu, oswojonego, lekturowego? Ja, choć też trochę wkurzony, wybieram wersję Ratajczaka. Z elektroniką Kraftwerku. W teatrze nic lubię jednego: nudy. Zielonogórskie "Trzy siostry" pokazano na krakowskim festiwalu w "Paradiso" - części imprezy, poświęconej pracom młodych, ale już cieszących się uznaniem reżyserów