Inne aktualności
- Warszawa. Teatr Pijana Sypialnia w Teatrze Współczesnym 05.11.2024 14:30
- Warszawa. H. Wróblewska o współKongresie Kultury: chcemy wspólnie budować politykę i strategię kulturalną 05.11.2024 14:24
- Lublin. Premiera monodramu o Juliuszu Osterwie w Ośrodku Brama Grodzka - Teatr NN 05.11.2024 14:23
- Łódź. „Brzydkie kaczątko” Teatru Pinokio dostępne dla osób o specjalnych potrzebach 05.11.2024 13:57
- Kraków. Teatr Nowy Proxima zaprasza na konkurs finalistów konkursu piosenki „Oblicza Kory” 05.11.2024 13:27
- Kraków. Elżbieta Zającówna spocznie na cmentarzu Grębałów 05.11.2024 13:15
- Szczecin. Opera na Zamku szuka nowego dyrektora 05.11.2024 12:57
- Kraków. Teatr Słowackiego i Kuratorium Oświaty we wspólnym projekcie 05.11.2024 12:40
- Warszawa. „Księga Hioba” z cyklu Mono w Instytucie 05.11.2024 12:30
- Warszawa. Fundacja Obserwatorium realizuje projekt dla środowiska teatrów w Polsce 05.11.2024 12:28
- Kraków. Teatr Nowy Proxima przygotowuje kolejną premierę teatru tańca 05.11.2024 12:26
- Poznań. Koncert Marszałkowski z okazji Narodowego Święta Niepodległości w Wielkim 05.11.2024 12:25
- Szczecin. Opera na Zamku wznawia „Króla Rogera” 05.11.2024 12:16
- Słupsk. VI Międzynarodowy Konkurs Literackiej Twórczości Młodzieży „Witkacy. Napisane dzisiaj" 05.11.2024 12:12
Ilu jest za PiS-em?
- W całej Polsce? Przecież pani wie.
Nie, artystów, ilu jest?
- Nie wiem, może ze dwa, trzy procent. Najwyraźniej artyści gremialnie nie przystąpili do budowy rzeczywistości tworzonej przez PiS. Może intuicyjnie wyczuwają, że ta nowa wizja nie jest do końca w porządku, że jest estetycznie podejrzana, etycznie dwuznaczna - często wręcz niemoralna. No i to, że jest robiona na siłę. Dla porównania - w latach 50. ubiegłego wieku próbowano tworzyć jakieś spektakle, ktoś tam próbował pisać prozę czy poezję, rymując się z linią programową partii. Teraz, wydaje mi się, nie ma żadnych spektakli, które się rymują z linią programową nowej władzy. Wręcz przeciwnie. We wszystkich teatrach czuć opór przeciwko narzucanemu systemowi myślenia.
Powstał film - "Smoleńsk". Ale to tylko dowód na to, że nie można w sztuce iść na żadne układy. Antoni Krauze poszedł i strasznie, ale to strasznie przegrał... Wszyscy wiemy, że nie opłaca się służyć komuś, kto usiłuje artystą sterować. Sztuka tworzona na polityczne zamówienie karleje, czuć w tak tworzonym dziele wysiłek w naginaniu rzeczywistości. Jest ciężka i toporna, stąd większość artystów ucieka z tych rejonów, wiedząc, że tam czai się po prostu klapa.