Dyrektorem publicznego teatru musi być osoba o profesjonalnych kwalifikacjach, posiadająca odpowiednie doświadczenie i udokumentowane osiągnięcia - pisze Dariusz Bereski, były aktor Teatru Horzycy, w liście do toruńskich Nowości.
Oto jego fragmenty: Skąd nagle taki spór? Taka walka i protest przeciwko nieuwzględnieniu wyników konkursowej komisji? Tyle pomyj na marszałka województwa? Przeciwnicy decyzji twierdzą, o zgrozo, że to zamach na demokracją. Otóż przypominam, drodzy czytelnicy, słuchacze i widzowie, komisja ekspertów zarekomendowała swojego kandydata, ale komisja nie przesądza, nie decyduje, jest ciałem doradczym. To pierwszy etap. Kolejnym jest decyzja pracodawcy (Marszałek Województwa) i to Marszałek Województwa jest odpowiedzialny za funkcjonowanie, finansowanie teatru. I to on ponosi odpowiedzialność za swoje czyny, a nie najwybitniejsza nawet komisja. I jeżeli istnieje jakikolwiek cień wątpliwości, ma prawo, a nawet obowiązek nie przyjąć rekomendacji. A gdzie kwalifikacje? A wątpliwości jest wiele. Ot, choćby dorobek artystyczny pana Romualda Wiczy-Pokojskiego. Andrzej Pawłowski (przewodniczący Sekcji Reżyserów ZASP) twierdzi i słusznie skądinąd, że dyrek