Po III Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Lalek dla Dorosłych "Metamorfozy Lalek" pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.
Płanetniki, kłobuki, dziwostwory bez kości i inne niezwykłe stworzenia, a także japońskie lalki na wózkach zapełniły na finał scenę pewnego niezwykłego festiwalu. Rozśmieszyły, zadziwiły, zostawiły w dobrych humorach. I tylko szkoda, że to już koniec. Lalki z 11 krajów świata, maleńkie i olbrzymie, z papieru, gąbki, tkaniny i innych materiałów - odjechały już w świat. W sobotni wieczór (22 czerwca) zakończył się Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek dla Dorosłych, dzielnie dowodzący, że teatr lalek nie oznacza wyłącznie teatru lalek dla dzieci. Z tym stereotypem lalkarze na całym globie zrywają od lat, a Jacek Malinowski, szef Białostockiego Teatru Lalek postanowił poświęcić owej walce cały festiwal. To już trzecia edycja imprezy, odbywającej się co dwa lata - w tym roku, pod względem technik bardzo różnorodna i fundująca wyprawy w różne magiczne światy. Śmieszne i straszne, relaksujące i poruszające. 9 intensywnyc