EN

27.10.2005 Wersja do druku

Mrożek odważny

- Będzie jak u Hitchcocka. Jeśli Mrożek przeżyje pierwsze pięć minut, to przeżyje cały spektakl. W ścieżce muzycznej usłyszymy m.in. fragmenty utworów Marilyna Mansona - mówi ROBERT LESZCZYŃSKI, autor opracowania muzycznego do "Wielebnych" w kieleckim Teatrze im. Żeromskiego.

O tym, czy tak się stanie, przekonamy się podczas sobotniej [29 października] premiery, na której obecny będzie autor sztuki. Kontrowersyjność swojego tekstu Mrożek zawdzięcza w dużym stopniu Jerzemu Stuhrowi, który w 2001 roku w krakowskim Starym Teatrze jako pierwszy wystawił "Wielebnych". I według wielu skazał w ten sposób tę sztukę na niełaskę. Kielecką wersję reżyseruje Grzegorz Chrapkiewicz, który przyznaje, że spektaklu krakowskiego nie widział. - Od tamtego czasu żaden teatr w Polsce nie zabrał się za ten tekst. Po premierze w Starym Teatrze poszła dziwna fama na jego temat. Kiedy ja go przeczytałem, byłem pewien, że to dzieło wyjątkowe - na ten czas i na ten kraj - mówi Chrapkiewicz. Reżyser do współpracy zaprosił m.in. Michała Glocka, młodego filmowca i reżysera sztuki "Teorban", oraz Roberta Leszczyńskiego [na zdjęciu], który jest odpowiedzialny za dobór muzyki do "Wielebnych". - Uważam, że Stuhr zrobił złe przedst

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kielce nr 251

Autor:

Paweł Słupski

Data:

27.10.2005