Na dwa lata łagru sąd skazał członkinie zespołu Pussy Riot. Zostały uznane winnymi chuligaństwa motywowanego nienawiścią religijną. Groziło im 7 lat więzienia.

Członkinie zespołu na sali sądowej podczas ogłoszenia wyroku siedziały w kajdankach. Sędzia Marina Syrowa ogłosiła, że artystki są winne chuligaństwa motywowanego nienawiścią religijną. W uzasadnieniu wyroku powiedziała, że "starannie zaplanowały" swój występ w Soborze Chrystusa Zbawiciela. Zostały skazane na 2 lata łagru. Prokurator Aleksiej Nikiforow żądał dla każdej z artystek kary trzech lat pozbawienia wolności. Artykuł, z którego zostały oskarżone, przewiduje nawet siedem lat łagru. Nikiforow oznajmił, że domagając się mniejszego wyroku, oskarżenie wzięło pod uwagę fakt, że dwie z podsądnych są matkami (Tołokonnikowa ma 4-letnią córkę, a Alochina - 5-letniego syna). Przed budynkiem sądu pikietowali zwolennicy i przeciwnicy Pussy Riot. Policja rozstawiła bramki wokół sądu. Kilka osób zatrzymano po tym, jak rozwinęły transparent z napisem "Uwolnić Pussy Riot". Innych, gdy zaczęli skandować "Wolność dla więźniów polit