EN

13.01.2023, 21:53 Wersja do druku

Moralizm i grafomania. Rok teatralny 2022 podsumowują Skrzydelski z Morozem – suplement

Moroz: Ostatni tydzień okazał się tak trudny i skomplikowany, szczególnie mam tu na myśli twoje przygody zdrowotne, że nie pozwolił nam nawet obejrzeć słynnego już na całą Europę monodramu Krystyny Jandy. Ale cóż, miejmy nadzieję, że jeszcze się załapiemy. W każdym razie prawda jest taka, że nie mamy tzw. zapasu, czyli jakiegokolwiek spektaklu, który ostatnio widzieliśmy i moglibyśmy omówić. No bo nie będziemy gadać o mało istotnej premierze sprzed miesiąca, udając, że ma to większy sens.

Skrzydelski: Aż tu nagle pomysł objawił się sam. Chyba nie spodziewaliśmy się, że nasze podsumowanie roku teatralnego 2022 zrobi jakąkolwiek karierę (bo, jak już wspominaliśmy, dużo, dużo lepszy patent na ranking obmyśliła Małgorzata Piekutowa), ale się pomyliliśmy. Jednak – kto się nie myli? Do naszych słów sprzed dwóch tygodni odnieść się bowiem raczył nie kto inny, jak Łukasz Drewniak, czyli Sumienie Krytyki Teatralnej. Już kiedyś udowodnił, że nas czyta, a teraz udowodnił, że czytał nas minimum dwa razy.

Moroz: Dodajmy, żeby nie było wątpliwości, że to przez cały czas ten sam Łukasz Drewniak, autor poczytnego „Kołonotatnika” na Teatralnym.pl, w którym to Łukasz Drewniak – jak sam deklaruje – „przestrzega ludzi teatru przed różnymi pułapkami – repertuarowymi, etycznymi, sytuacyjnymi”.

Skrzydelski: Czyli jednak moralista.

Moroz: Bez dwóch zdań. W każdym razie strażnik zasad, Katon. Sumienie – jednym słowem.

Skrzydelski: A zatem tym bardziej nas zabolało, że ciągle zapracowane sumienie Łukasza Drewniaka nie do końca – zapewne z przemęczenia – zrozumiało frazy strzeliste z naszego wiekopomnego podsumowania.


Całość rozmowy - w Magazynie e-teatru 

Źródło:

Materiał własny