EN

8.05.2007 Wersja do druku

Mój manifest: "Mewa"

Z Kaliszem przywitam się w pierwszej kolejności premierą "Mewy" Czechowa. Jest to swego rodzaju manifest teatru, jaki zamierzam prowadzić. Oczywiście ten manifest nie jest wyartykułowany wprost. Nie został nigdy spisany... Ma to być teatr oparty na istotnych dla człowieka tekstach kultury. Takich, które niosą ze sobą głębokie spojrzenie na świat i są sztuką, a nie doraźnym komentarzem do współczesności - mówi w Głosie Wielkopolskim Igor Michalski, dyrektor Teatru im. Bogusławskiego.

Z Igorem Michalskim [na zdjęciu], o sztuce aktorskiej, rozmawia Stefan Drajewski: Od 1 marca tego roku kieruje pan Teatrem Im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu. Jak się panu udało w tak krótkim czasie ułożyć tak Interesujący program Kaliskich Spotkań Teatralnych? - Ludzie teatru mają ogląd teatralnej mapy Polski. Wiedzą, gdzie się dzieje coś ciekawego. Nie musiałem czekać do pierwszego marca, aby ułożyć sobie w głowie kształt festiwalu. Wiedziałem, które przedstawienia nadają się na kaliską scenę. Moje myślenie przestrzenią obu scen wpisało się w pewną ideę, którą chciałem zaproponować publiczności. Jaka to idea? - Chciałem pokazać przedstawienia wyłącznie aktorskie. Postanowiłem pokazać aktora, który niesie sobą cały świat teatru, na którym oparta jest cała rzeczywistość. Mniej interesowała mnie inscenizacja, reżyseria, scenografia... Pański zamiar zbiegł się z tym, że większość tych przedstawień jest dzi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mój manifest: "Mewa"

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski (dodatek) nr 103/04.05.07

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

08.05.2007

Realizacje repertuarowe
Festiwale