W katedrze w Modenie odbyły się w sobotę po południu uroczystości pogrzebowe Luciano Pavarottiego, który zmarł na raka w wieku 71 lat. Przed katedrą zgromadziły się tysiące wielbicieli światowej sławy tenora. Podkreśla sie, że był to prawdziwie królewski pogrzeb.
Na początku mszy odprawiający ją arcybiskup Modeny Benito Cocchi odczytał telegram kondolencyjny Benedykta XVI, wystosowany przez watykańskiego sekretarza stanu kardynała Tarcisio Bertone. Papież podkreślił w depeszy, że Pavarotti jako wielki artysta swym wspaniałym talentem interpretacyjnym "oddał cześć Bożemu darowi muzyki". W kazaniu arcybiskup Cocchi przypomniał, że Maestro był nie tylko wybitnym śpiewakiem, lecz dał także dowód niezwykłego "człowieczeństwa", angażując się w działalność dobroczynną. - Niewielu jest w stanie naśladować go jako tenora. Nikt jednak nie może powiedzieć, że nie potrafi iść jego drogą solidarności, miłosierdzia, przyjaźni, którą tak wzorowo podążał - dodał. Podczas mszy przypomniano słowa: "Kiedy Pavarotti śpiewa, słońce wschodzi". Śpiewem artystę pożegnali sopranistka Raina Kabaivanska i tenor Andrea Bocelli. Niezwykle wzruszającym momentem ceremonii było odtworzenie nagrania wspólnego