III Międzyuczelniany Przegląd Performans aKTOmaR w Teatrze KTO w Krakowie. Pisze Agnieszka Loranc z Nowej Siły Krytycznej.
W końcu sesyjnych zmagań krakowskim studentom towarzyszył III Międzyuczelniany Przegląd Performans aKTOmaR. Przez trzy dni (29–31 stycznia) w różnych przestrzeniach Teatru KTO (organizatora wydarzenia wraz z Wydziałem Intermediów Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie) można było obejrzeć przeróżne działania artystyczne. Lista uczestników obejmowała wiele wybitnych przedstawicieli i przedstawicielek sztuki performatywnej, pedagogów i studentów uczelni artystycznych z całej Polski: ASP w Łodzi, we Wrocławiu, w Gdańsku, w Krakowie, Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, wydziałów artystycznych Uniwersytetu Zielonogórskiego i Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, Instytutu Sztuk Plastycznych w Cieszynie, Akademii Sztuki w Szczecinie.
Choć przegląd oficjalnie rozpoczął się wieczorem, już od godzin porannych trwał performance Kwaśnego Ukraińca (Aleksandrov Kyrylo), będący częścią jego dyplomu na Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. Aktor postanowił przez dwadzieścia cztery godziny być w ruchu. W mediach społecznościowych zapowiedział: „Celem tego eksperymentu jest nie tylko zbadanie możliwości ciała i umysłu, lecz także zrozumienie, jak długotrwałe oddziaływanie na ciało może zmieniać percepcję i świadomość”. Występ był streamingowany, ale performera można było oglądać również na żywo, a nawet towarzyszyć mu wewnątrz oszklonej altany Teatru KTO.
Inaugurację uświetnił zespół Nagrobki, znany w świecie teatralnym przede wszystkim z gry na żywo w spektaklach Marcina Libera – „Lepper. Będziemy wisieć albo siedzieć” czy „Krótka rozmowa ze Śmiercią” – ale jego członkowie (Maciej Salamon i Adam Witkowski) zajmują także stanowiska dydaktyczne w gdańskim ASP.
Osoby studenckie z tej uczelni, Oska Żuk i Ilo Sękowska-Lenart, zaprezentowały performans, w którym wykorzystały plastikowe żołnierzyki i materac jako pole walki. Postawiły widzom pytanie fundamentalne: czy wojna może być ubierana w formę rozrywki, nawet jeśli odbywa się to poprzez dziecięcą zabawę? Wątpliwość nabrała siły, gdy potyczka żołnierzyków w rękach „dzieci” przerodziła się w intensywną bójkę, w której Żuk i Sękowska-Lenart walczyli jak zapaśnicy, starający się zepchnąć nawzajem z materaca. W momencie kulminacyjnym sięgnęli po pistolety. Ich ciała zaczęły drżeć, w twarzach kumulowało się przerażenie, rozpacz i niemoc. Nawet w zaciętej rywalizacji istnieje granica, którą nie każdy przekroczy. Pytanie o moralność w kontekście brutalnych dróg osiągania zwycięstwa stało się kluczowe. Mierzący w siebie bohaterowie w ciszy opuścili broń i odeszli w mrok sceny.
Izabela Ołdak i Magdalena Rozbicka z tej samej uczelni uczyniły z performansu rytuał uwolnienia od negatywnych emocji. Szamanka (ubrana w orientalne szaty Ołdak) przy dźwięku bębna wiodła partnerkę w podróży do jej wnętrza: zamknij oczy, weź głęboki oddech, spróbuj „to” nazwać, wyrazić... Widownia mogła na kartkach zapisać słowa wyrażające swój żal, smutek, złość, lęk, traumy; złożyć je w tak samo zatytułowanych kopertach znajdujących się na wieszaku. Proces nazywany ekstrakcją został zwieńczony procesją na zewnątrz teatru, gdzie ogień pochłonął koperty przesiąknięte ruminacjami.
Natalia Sara Skorupa z Akademii Sztuki w Szczecinie weszła na scenę z zamiarem zdefiniowania performansu. Próby te przerywała, bo ciągle gasiła papierosa – radykalnym gestem, na swoim przedramieniu, formując równy rządek popiołu. Z nie mniejszą determinacją angażowała publiczność w podpalanie papierosa. Ktoś z widowni zaprotestował, jednak nie powstrzymało to kolejnych osób przed podawaniem jej ognia. Gdzie jest granica pomiędzy uprzejmością a zdrowym odruchem chronienia człowieka przed aktem autoagresji?
Niezwykłym występem była odbywający się w ostatni dzień przeglądu etiuda Mileny Kolaj i Aleksandry Ambroziak, która poruszała temat internetowych patostreamów. Kluczowym elementem działania były fragmenty live’ów znanej blogerki, przedstawione na ekranie w formie lineartu, w których dzieliła się swoimi stanami alkoholowego upojenia, interwencjami policji, myślami samobójczymi. Dziecięcy głos odczytywał wyświetlane w międzyczasie przemocowe, wulgarne wiadomości wysyłane streamerce razem z darowiznami. Rozciągnięty wzdłuż sceny drut kolczasty stał się symbolem zdystansowania wobec ludzkich tragedii. Performans nie tylko skłonił do refleksji, lecz również wskazał na potencjał artystyczny i społeczny działań studentek ASP w Krakowie i Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Występ stanowił zapowiedź ich pracy dyplomowej.
Przegląd zamknął koncert Wojciecha Siwika z ASP w Krakowie, który zaprezentował autorskie utwory z mającej ukazać się w najbliższych miesiącach płyty „Diastema”. Ambientowe dźwięki, przypominające senną podróż wizualizacje z tyłu sceny, subtelne strugi kolorowych świateł wydobywające się z półmroku, tworzyły wraz z wonią kadzidła rytualną i intymną przestrzeń.
W trakcie wydarzenia górne i dolne foyer teatru wypełniły interesujące instalacje artystyczne. W projekcie laboratoryjnym Lorenzo Airaghi widzowie mogli stać się materiałem badawczym, dostrzec świat istnień zamieszkujących nasze ciała, z którymi nieustannie i niezauważalnie wchodzimy w symbiozę. W filmie Neli Tąty obserwowaliśmy destrukcję słoneczników, co stanowiło metaforę przemocy symbolicznej.
Młodzi performerzy i performerki umiejętnie posługiwali się transdyscyplinarnymi środkami wyrazu, ich prace nie tylko przykuwały uwagę, ale także rzucały światło na istotne problemy współczesności. Inicjatorzy wydarzenia Arti Grabowski i Justyna Górowska wielokrotnie podkreślali, jak ważne jest poszerzanie współpracy międzyuczelnianej, międzynarodowej, wzmacnianie więzi, ale i stwarzanie warunków do popełniania pierwszych błędów, poszukiwania inspiracji. Instytut im. Jerzego Grotowskiego zapowiedział współpracę, dzięki której artyści będą mogli już wiosną uczestniczyć w bezpłatnych wykładach oraz warsztatach „Laboratorium percepcji”.
***
Agnieszka Loranc – studentka kulturoznawstwa i wiedzy o mediach na Uniwersytecie Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, członkini krakowskiego stowarzyszenia „Chodźże do teatru”.