MICHAŁ Bułhakow znany jest w Polsce przede wszystkim jako autor powieści "Biała gwardia", a ściślej mówiąc - jej scenicznej adaptacji pt. "Dni Turbinych", którą przed laty z wielkim powodzeniem prezentował teatr telewizji. Ale prawdziwym arcydziełem wielkiego Rosjanina jest niewątpliwie powieść "Mistrz i Małgorzata", choć - na pierwszy rzut oka - nie bardzo wiadomo, skąd bierze się tak wielka siła sugestii tego utworu. Wątki z Nowego Testamentu i współczesność, dialektyka Hegla i cyrkowa clownada, reminiscencje z "Krytyki praktycznego rozumu"; Kanta i sceny z kabaretu, Rosja lat trzydziestych i mit o Fauście, rzeczywistość w stanie rozpadu i świat w stanie tworzenia, słowem - chaos, z którego w jakimś momencie wyłania się uporządkowana i klarowna kompozycja artystyczna. Tropem tego porządku poszedł Andrzej Maria Marczewski, adaptator i reżyser polskiej prapremiery "Mistrza i Małgorzaty". Zachowując niemal wszystkie wątki powieści Bułhakowa, s
Tytuł oryginalny
"Mistrz i Małgorzata" czyli żart, ironia i dramat
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Wałbrzyska nr 19