"Żołnierz polski" Macieja Łubieńskiego i Michała Walczaka w reż. Michała Walczaka z Dzikiej Stronie Wisły w Warszawie na Festiwalu Dramatu we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. Pisze Jarosław Klebaniuk w Teatrze dla Was.

W kolejnym spektaklu Festiwalu Dramatu otrzymaliśmy porcję szalonej rozrywki z jednoznacznym przesłaniem ideologicznym. Absurdalna i pełna zwrotów akcji fabuła posłużyła do skomentowania obecnej sytuacji politycznej, a przynajmniej wybranych jej aspektów. Apoteoza siły i tęsknota za militarnymi przewagami w połączeniu z antyrosyjską paranoją zostały przedstawione w groteskowy sposób. Jednak wartość monodramu Rafała Rutkowskiego nie ograniczyła się do prześmiewczego tekstu. Gdyby nie magnetyczne wprost aktorstwo i umiejętność nawiązania kontaktu z widownią, całość równie dobrze mogłaby wypaść słabo. Seria dobrych pomysłów komicznych i znakomita realizacja zapewniły sukces. Podstawowym tematem rozegranym w "Żołnierzu polskim" były opozycje: siła - słabość, spryt - naiwność, wierność - zdrada (z perspektywy prawicowej), przaśność - subtelność, tępota - bystrość, zaściankowość - otwartość (z perspektywy lewicowej). Grotesko