Kim jest 43-letni Michał Gieleta, nominowany przez komisję konkursową na dyrektora artystycznego Starego Teatru w Krakowie? - próbuje wyjaśnić Anna S. Dębowska w Gazecie Wyborczej.
To pytanie obiegło wczoraj opinię publiczną, gdy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ogłosiło wyniki konkursu na nowe władze czołowej polskiej sceny. W konkursie przepadł dotychczasowy szef, reżyser Jan Klata, na którego dwa głosy oddali przedstawiciele związków zawodowych teatru. Pięć głosów oddano na Marka Mikosa i rekomendowanego przez niego na stanowisko dyrektora artystycznego reżysera Michała Gieletę. To nie jest nominacja polityczna Czy ten tandem wybrano po to, aby zatamował awangardowy ferment wpuszczony do Starego przez Jana Klatę? - To nie jest nominacja o charakterze politycznym i to mówię ja, ofiara "dobrej zmiany" i dyrektor wyklęty. Wybór Michała Gielety to mądry ruch - mówi "Wyborczej" Paweł Potoroczyn, były dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza, zwolniony w zeszłym roku przez ministra kultury Piotra Glińskiego. - Widziałem w Londynie i Nowym Jorku chyba z osiem jego przedstawień, m.in. inscenizację jednej ze sztuk Tom