Wydarzeniem roku 2008 był... wiceprezydent Włodzimierz Wysocki, któremu udało się zwiększyć miejskie wydatki na kulturę prawie o 50 proc. Dzięki temu Lublin stał się znowu Atenami teatru - pisze Grzegorz Józefczuk w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
Włodzimierz Wysocki, zastępca prezydenta LublinaJeżeli kulturę traktować dostatecznie szeroko, to bez wątpienia wydarzeniem roku 2008 jest fakt zwiększenia, po latach biedowania, wydatków z budżetu miasta Lublina na kulturę prawie o połowę, podczas gdy wcześniej wzrost ten miał wymiar jedynie inflacyjny albo i niższy. Taką decyzję wywalczył wiceprezydent Włodzimierz Wysocki, a skoro mu się udało, to znaczy, że znalazł poparcie zarówno prezydenta Adama Wasilewskiego, jak i radnych różnych ugrupowań, za co im doprawdy chwała. Kto przeciw, ten wróg Tło tego faktu jest takie: władza uwierzyła, że kultura jest ważna, i że jeśli chcemy wypracować jakiś sensowny, czytelny i pociągający wizerunek Lublina, to właśnie w dużej mierze jako wiodący ośrodek kultury i sztuki wschodniej Polski. Nie był to jednak gest władzy, a raczej zrozumienie uzasadnionych oczekiwań i żądań popartych nowatorskimi inicjatywami. Budżet - artyści - wydarzenia