Pomimo wakacji Baj Pomorski nie ma przerwy - scena organizuje dwa projekty dla prawie 80 dzieci. Szkoda, że to jedyne teatralne przedsięwzięcia w naszym mieście w lipcu i sierpniu. W tym roku zrezygnowano w Toruniu z jednej z najważniejszych letnich atrakcji, jaką są teatralne plenery. W mieście, pretendującym do ESK, bierność w najgorętszym okresie turystycznym jest po prostu strzałem w stopę - pisze Marceli Sulecki w Gazecie Wyborczej - Toruń.
Teatr im. Wilama Horzycy projekt edukacyjny zaczyna dopiero we wrześniu, Teatr Wiczy na letni festiwal nie dostał funduszy z magistratu. Tylko Bajowi [na zdjęciu] udało się zdobyć granty na wakacyjną działalność. Na instalację "Dzieci tworzą dzieło sztuki" (patronuje jej "Gazeta") pieniądze dało Ministerstwo Kultury, a projekt "Lato w teatrze" sfinansował Instytut Teatralny. W pierwszym przedsięwzięciu brało udział 29 dzieci. Podczas kilkunastu warsztatów zbudowały w teatrze trzy groty uczuć oraz stworzyły rzeźby inspirowane twórczością Katalończyka Joana Miro. Torunianie mogąje oglądać w Baju codziennie od godz. 10 do godz. 18 do końca sierpnia. Poza tym grane jest tam przedstawienie "Planeta zagubionych baloników", natomiast amfiteatr zmieniono na plażę. Można się tam przebrać w strój kąpielowy i wypocząć na leżaku. W "Lato w teatrze" zaangażowanych jest 50 młodych torunian. Są podzieleni na cztery grupy scenograficzną, muzyczną, a