- Powiem rzecz może mało popularną, ale uważam, że w kulturze nie ma wcale tak mało pieniędzy. Trzeba tylko wiedzieć, co z nimi robić - mówi MICHAŁ MERCZYŃSKI, dyrektor Narodowego Instytutu Audiowizualnego.
Piotr Sarzyński: - Menedżer kultury, czyli właściwie kto? Michał Merczyński: - Człowiek, który łączy wiele obowiązków i kompetencji. Powinien nieźle orientować się w prawie, być sprawnym organizatorem, znać się na produkcji imprez masowych, a dodam, że jest to wiedza coraz bardziej specjalistyczna i skomplikowana. Choć oczywiście trochę inna jest specyfika pracy menedżera kierującego wielkim festiwalem, a inna - pracującego w teatrze czy opiekującego się konkretnym zespołem, na przykład muzycznym. Niekiedy uważa się, że menedżer kultury jest od organizowania i nie powinien wtrącać się w program. Nie zgadzam się. Wówczas staje się głównym księgowym lub dyrektorem administracyjnym. Menedżer musi się znać na kulturze, musi mieć własne zdanie i pomysły. To wiedza, a przymioty osobowości i charakteru? - Jest to zawód wymagający szczególnej osobistej pasji. Jeżeli traktuje się go poważnie, to liczyć się trzeba z ogromnym zaangaż