EN

4.12.2018 Wersja do druku

Mariusz Treliński zaryzykował i przefajnował

"Król Roger" Karola Szymanowskiego w reż. Mariusza Trelińskiego w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Jacek Hawryluk w Gazecie Wyborczej.

Mariusz Treliński po raz trzeci reżyseruje eksportową operę Karola Szymanowskiego. I odlatuje. Pytanie tylko dokąd. Jeszcze do niedawna operę Karola Szymanowskiego wystawiano niezwykle rzadko. Uchodziła za dzieło nie do końca zrozumiałe, pozbawione nerwu dramatycznego i akcji scenicznej charakterystycznej dla opery. Dramat? Misterium? Szymanowski chętnie używał określenia "widowisko". W 1918 r. w liście do autora libretta Jarosława Iwaszkiewicza kompozytor precyzował swój pomysł: "olbrzymie kontrasty i bogactwa dziwnie łączących się światów poszukiwanie ukrytego znaczenia tego, rozwiązywanie jakichś nierozwiązalnych zagadek błądzenie wśród niesłychanych skarbów akcja sceniczna może być właściwie zupełnie luźna!". Owoc jego sycylijskiej podróży rodził się latami. Pierwotny tekst, dostarczony przez Iwaszkiewicza, zmieniał i korygował, dostosowując do własnych potrzeb. Premiera w Teatrze Wielkim w Warszawie w 1926 r. niewiele miała w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Król Roger" w Operze Narodowej. Mariusz Treliński zaryzykował i przefajnował

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online - Kultura

Autor:

Jacek Hawryluk, Polskie Radio

Data:

04.12.2018

Realizacje repertuarowe