Mam poczucie wielkiej satysfakcji z tego, co w ciągu zaledwie roku udało mi się zrobić - mówi AGNIESZKA ODOROWICZ, która złożyła rezygnację ze stanowiska sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury.
- Skąd ta zaskakująca, rodząca rozmaite domysły rezygnacja; masz dość pracy w resorcie kultury? - Nie, skądże. Uważam, że Ministerstwo Kultury to jedno z najważniejszych i najpiękniejszych wyzwań w sferze polityki. Dla mnie osobiście to ważne doświadczenie zawodowe - rok ciężkiej pracy i wiele powodów do satysfakcji. Nie bez znaczenia jest także fakt, iż miałam przyjemność współpracować z ministrem Waldemarem Dąbrowskim - którego uważam za najlepszego ministra kultury ostatnich 15 lat. Złożyłam rezygnację, bo zdecydowałam się kandydować na stanowisko dyrektora Polskiego Instytutu Filmowego. Uznałam, iż choć prawnie nie jest zabronione, aby urzędujący wiceminister brał udział w konkursach, to jednak etycznie byłoby to wątpliwe. - Szłaś do ministerstwa z wielkimi nadziejami, pomysłami - czy rzeczywistość okazała się gorsza czy lepsza niż sądziłaś? - Lepsza. Spotkałam tam i w innych resortach wielu wspaniałych ludzi, którzy st