Mimo zimna wielu krakowian i turystów uczestniczyło w poniedziałek wielkanocny na tradycyjnym Emausie, czyli odpuście przy klasztorze sióstr norbertanek na krakowskim Salwatorze. Mieszkańcy Wieliczki i przyjezdni oglądali w tym dniu poczynania Siudej Baby.
Odpust przy kościele pw. Najświętszego Salwatora wziął swoją nazwę od miasta Emaus, do którego Chrystus udał się po zmartwychwstaniu; zgodnie z Ewangelią św. Łukasza - na drodze do tego miasta spotkał swoich uczniów. Odpust odbywa się w wielkanocny poniedziałek przy klasztorze sióstr norbertanek i kościele pw. Najświętszego Salwatora. W tym roku pogoda nie sprzyjała przybyłym, było zimno i wilgotno. Na kramach rozstawionych w pobliżu klasztoru i wzdłuż okolicznych ulic oferowane były odpustowe słodycze, pierścionki, plastikowe zabawki i balony. Można było kupić serca z piernika i cukrową watę. Wokół kramów harcował Lajkonik, zaś dzieci mogły przejechać się na karuzeli. Emausowemu odpustowi towarzyszył konkurs na najpiękniejsze własnoręcznie zrobione drzewko emausowe, zorganizowany przez Dom Zwierzyniecki, będący oddziałem Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Drzewko emausowe, tzw. drzewko życia, to jedna z tradycyjnych zabawek sp