Zwyczaje związane z Wielkanocą górale rozpoczynali chodzeniem ze śmiertecką, a kończyli polewacką. Współcześnie góralskie tradycje wielkanocne są kultywowane jedynie częściowo - powiedziała PAP etnograf z Muzeum Tatrzańskiego Anna Kozak.
- Ciekawym, ale już niestety nieistniejącym zwyczajem było chodzenie ze śmiertecką, czyli kukłą przypominającą znaną marzannę - powiedziała Anna Kozak. Zwyczaj ten był praktykowany na podhalańskiej wsi przez dziewczynki jeszcze w latach 60. ub. wieku. - Współcześnie inscenizacje takie przedstawiają jedynie zespoły folklorystyczne, ale tradycyjne chodzenie ze śmiertecką już zginęło z krajobrazu podhalańskiej wsi - dodała. W czwartą niedzielę Wielkiego Postu, zwaną przez górali niedzielą śmierną lub białą, młode góralki przygotowywały kukłę przybraną w białe szaty, symbolizującą śmierć. Ze śmiertecką dziewczynki odwiedzały domostwa deklamując: "Sła śmiertecka z miasta, Pon Jezus do miasta dziywcynta jom niesom, o jojecka prosom". - To symboliczne mijanie się dobra ze złym. Dziewczynki od gospodarzy otrzymywały jajka lub drobną monetę - wyjaśniła etnograf. W Niedzielę Palmową, zwaną przez górali kwietną, na Podhalu ś