EN

7.12.2018 Wersja do druku

Magnaci off mają po tysiaku

- Teatr niezależny zawsze miał najwięcej do powiedzenia, był najbardziej fermentotwórczy i najbardziej otwarty. Jednocześnie bardzo szeroko uczestniczył w różnych społecznoedukacyjnych programach. Więc czas najwyższy szukać takiej formacji i reprezentacji, która wywrze jakiś rodzaj nacisku, żebyśmy mogli zdrowiej funkcjonować - mówią Tomasz Rodowicz i Katarzyna Knychalska w rozmowie z Piotrem Olkuszem w Dialogu.

OLKUSZ: Co się stało, że off zaczął ostatnio chcieć rozmawiać o pieniądzach? RODOWICZ: Nie wiem, czy zaczął ostatnio chcieć - zawsze chciał rozmawiać. Ostatnio zaś problem stał się naprawdę palący, bo od niego bardzo silnie zależy przeżycie offu. Offu, który nie jest formacją amatorską, luźną zbieraniną ludzi, którzy zajmują się tym od czasu do czasu, albo robią to wyłącznie dla przyjemności. Teatr niezależny tworzony jest przez dużą grupę ludzi, dla których to, co robią, jest esencją ich życia. I wydaje mi się, że wysiłek i poświęcenie, które wykonują, a także powaga i ranga tego przedsięwzięcia, wymaga jednak jakiejś większej troski. Tymczasem sytuacja, w której obecnie jesteśmy - my, ludzie offu - jest dramatycznie trudna. Ludzie muszą rezygnować z tego, co naprawdę dobrze robią, i co jest potrzebne, żeby móc przeżyć. OLKUSZ: To znaczy, że przez ostatnie kilka rządów i kilka ministerstw w ogóle nie było czegoś t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Magnaci off mają po tysiaku

Źródło:

Materiał nadesłany

Dialog nr 11 online