Najlepsze tegoroczne przedstawienia utrzymane są w nostalgicznym klimacie powrotu do przeszłości, choć zakotwiczone w dzisiejszych troskach. Wyszły spod ręki mistrzów: Izabelli Cywińskiej, Krzysztofa Zaleskiego i reżysera średniego pokolenia Piotra Cieplaka. To im zawdzięczamy teatralne wydarzenia roku - pisze Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej.
Izabella Cywińska w "Czarownicach z Salem" Arthura Millera (Teatr Powszechny w Warszawie) [na zdjęciu] pokazała mechanizm manipulacji przeradzającej się w fanatyzm i nietolerancję. Zbigniew Zapasiewicz wykreował wielką rolę zapalczywego dogmatyka, sędziego Danfortha. Przedstawienie mówi o nadrzędnej potrzebie obrony prawdy, choćby miało się za to płacić najwyższą cenę. Temat gorący, zwłaszcza w świetle nowych odkryć i przecieków z IPN. Lojalki nie podpisał nagabywany przez oficera UB pisarz, w którym można rozpoznać porte-parole Marka Nowakowskiego. Jego prozę rewelacyjnie przeniósł na scenę Krzysztof Zaleski w "Wagonie" (Teatr Współczesny w Warszawie). W pulsujących emocjami i życiową prawdą wypisach z naszych dziejów najnowszych są świetne role z genialnym epizodem Damiana Damięckiego jako Majora LWP. Nie do zapomnienia jest Krzysztof Wakuliński w roli filozofującego profesora Szlemiela, narratora scenicznej adaptacji "Opowiadań dla dz