Urząd Marszałkowski zamierza ogłosić konkursy na dyrektorów trzech instytucji kultury. Wkrótce wygasają umowy obecnym szefom Teatru im. Juliusza Osterwy, Muzeum Zamoyskich w Kozłówce i Muzeum Lubelskiego. Ale pracownicy muzeum na zamku apelują do marszałka, by nie zmieniał im szefowej.
Teatr im. Juliusza Osterwy [na zdjęciu], Muzeum Zamoyskich w Kozłówce i Muzeum Lubelskie to jedyne duże wojewódzkie instytucje kulturalne, których szefowie nie stracili stanowisk po przejęciu władzy w regionie (z rąk koalicji PO i PSL) przez PiS. Mimo ważnych kontraktów z dyrektorskimi stołkami pożegnali się wówczas Piotr Franaszek z PO (Centrum Spotkania Kultur) czy związany z PSL Mirosław Korbut (Muzeum Wsi Lubelskiej). Dziś lubelskim skansenem kieruje Bogna Bender-Motyka (Solidarna Polska). Z kolei dyrektorski gabinet w CSK najpierw zajmował Andrzej Miskur (PiS), potem Marek Krakowski (wówczas PiS), a od końca sierpnia placówką kieruje Grzegorz Orzełowski (PiS). Zamek murem za szefową Lista poparcia dla obecnej szefowej placówki - Katarzyny Mieczkowskiej - do niedawna leżała w jednym z biur Muzeum Lubelskiego. Pismo od Organizacji Zakładowej NSZZ "Solidarność" wpłynęło już do marszałka. Jego sygnatariusze proszą o rezygnację z ogłas