Na widowni jest kilka miejsc dla niepełnosprawnych, ale najpierw muszą oni pokonać strome schody. Do toalety jeżdżący ma wózku raczej się nie dostaną. Teatr Osterwy nie jest dobrze przygotowany na przyjęcie niepełnosprawnych, ale jego kierownictwo obiecuje, że postara się poprawić sytuację.
Katarzyna Łukasiewicz, założycielka portalu www.damy-rade.org i mama chorej na porażenie mózgowe Hani postanowiła sprawdzić jakie udogodnienia dla osób niepełnosprawnych można spotkać w mieście i co może się zmienić w najbliższym czasie. Na początek postanowiła zapytać o to w Teatrze Osterwy. Do Teatru z Katarzyną Łukasiewicz przyszła chora na porażenie mózgowe psycholożka Barbara Jurkowska. Aby porozmawiać z dyrektorem musiała wejść na drugie piętro teatru a porusza się o kulach. Zajęło jej to kilka minut. - Wiele osób rezygnuje z przyjścia do teatru bo nie mogą pokonać właśnie kilku schodów. Budynki są pełne barier, których przezwyciężenie sprawia wiele wysiłku - mówi Jurkowska. Zastępca dyrektora Teatru Ryszard Fijałkowski przyznaje, że sytuacja nie wygląda najlepiej. - W teatrze jest kilka miejsc dla osób niepełnosprawnych. Cztery albo sześć. Ponadto mamy 30 zestawów dla osób niedosłyszących. Dodatkowo są zniżki d