Efektownym akcentem zakończył trwający od piątku do niedzieli pierwszy Festiwal Sztukmistrzów w Lublinie.
Żydowski akrobata Jasza Mazur, bohater urzekającej powieści "Sztukmistrz z Lublina" Isaaka B. Singera, dokonał wczoraj życiowego wyczynu - lotem ptaka wzniósł się nad miasto. Unoszącego się sztukmistrza widział każdy, kto o godz. 18 był na placu Po Farze. Co prawda, Jasza miał pod stopami rozpiętą linę, ale tylko dla asekuracji. Tym efektownym akcentem skończył się pierwszy Festiwal Sztukmistrzów w Lublinie, zorganizowany przez Ośrodek Animacji Kultury działający w strukturach Centrum Kultury. "Sztukmistrz z Lublina", jedna z najlepszych powieści Singera, ukazała się w języku jidysz, w 1960 r. Jej akcja toczy się w początkach XX w. Jasza Mazur, swobodnie traktujący nakazy religii, mieszka w Lublinie z żoną Ester, ale najczęściej jest w rozjazdach, po wsiach i małych miasteczkach. Żyje nadzieją, że pewnego dnia wystąpi w stolicy i podbije warszawską publiczność numerem, jakiego świat nie widział - lotem na skrzydłach. Wędrowny tryb ż