20 edycja międzynarodowego wydarzenia to okazja, żeby zobaczyć zagranicznych gości, tancerzy pracujących w kraju oraz powspominać artystów, których oglądaliśmy (i polubiliśmy) w czasie poprzednich spotkań. Organizatorzy postanowili, że wchodzą w nową dekadę z nowym pomysłem na festiwal.
Powiększają go. Pierwszą gwiazdę - Nederlands Dans Theater 2 już widzieliśmy w czerwcu. Teraz pora na jedenastodniowy maraton, by zakończyć 20. MSTT w grudniu oglądaniem Polskiego Baletu Narodowego. Będzie więc świetna okazja by zobaczyć przeróżne formy tańca i ruchu - od klasyki po eksperymenty. Widzowie, którzy zaczynają przygodę z oglądaniem tego rodzaju sztuki mogą się zorientować. Osoby, które od wielu, wielu lat chodzą na propozycje Lubelskiego Teatru Tańca i ich gości (oraz przyjaciół) też powinny być zadowolone. Dowiemy się, co u takich twórców jak Leszek Bzdyl czy Wojtek Mochniej oraz dzięki cyklowi "Młoda Polska" i pokazom w ramach platformy Aerowaves - co robią młodzi i bardzo młodzi. Z adnotacją "gwiazda" są pokazy Club Guy&Roni, Don Gnu, Anton Safono i Polski Teatr Tańca. Lubelscy tancerze rozpoczynają wydarzenie, pokazując "Swing city" (Grupa Tańca Współczesnego Politechniki Lubelskiej) i "Stalking Paradise" (Lubelski