Nawet jeśli będziemy mieć różne zdania na ważne tematy, okaże się, że może połączyć nas książka. I to właśnie poprzez nią chcę proponować budowanie pokoju i wzajemnych relacji - mówi Alina Januszczyk z Domu Słów, pomysłodawczyni projektu "Book=Life". Jednym z jego elementów będzie duży festiwal.

"Książki i ludzie są różni. To, co nas łączy, to opowieść" - takie motto przyświeca międzynarodowemu projektowi „Book=Life", dotykającym relacji literatury i życia. W tej relacji najważniejszy ma być rozwój dzieci od najmłodszych lat. - I książka, i każdy z nas ma swoją historię, którym chcemy się przyjrzeć. To bardzo ważne zwłaszcza w obecnej sytuacji, kiedy nasz partner pochodzi z kraju, którego głos jest uciszany przez inne państwo. Chcemy więc, żeby ten głos wyszedł poprzez literaturę, bo słowo jest narzędziem walki o wolność - tłumaczy Januszczyk.

Mariusz Banach, zastępca prezydenta miasta wskazuje z kolei na wartości, do których odwołuje się nowy projekt. - Pierwsza z nich dotyczy siły słowa pisanego, druga to przekonanie o tym, że książka jest ważnym elementem wychowawczym i znajdują się w niej niezbędne odpowiedzi na pytania stawiane przez młodych ludzi. Na końcu chcielibyśmy zobaczyć więcej młodych ludzi z książką w ręku. Bazujemy na tym, że w książkach warto szukać prawdy - mówi Banach.