EN

7.10.2022, 15:01 Wersja do druku

Lublin. Jutro premiera „Alicji w Krainie Czarów” w Teatrze im. Andersena

Premiera "Alicji w Krainie Czarów" Lewisa Carrolla w Teatrze im. H. Ch. Andersena w Lublinie odbędzie się w sobotę. To historia o młodej dziewczynie, która wpada do króliczej nory, żeby odnaleźć siebie - powiedział PAP reżyser spektaklu Jakub Roszkowski.

fot. proj. jest Kamil R. Filipowski / mat. teatru

Roszkowski wyjaśnił, że największym wyzwaniem przy tworzeniu spektaklu było wykreowanie tytułowej Krainy Czarów, do której Alicja trafia po wejściu do króliczej nory, dlatego zdecydowano się na radykalny zabieg.

"Stawiamy Alicję przed widzami, całą resztę sceny odgradzamy ekranem i wszystko inne dzieje się na poziomie teatru cieni i animacji" – powiedział reżyser dodając, że zabieg wprowadza widza w "monochromatyczną krainę cieni", w której możliwe jest wszystko, w tym także kluczowe dla historii swobodne zmniejszanie i zwiększanie bohaterki.

Wyjaśnił, że dla widza Alicja jest przewodniczką po świecie. "To z nią widz musi podążać, na nią cały czas patrzy i poprzez nią ogląda tamten świat" - powiedział Roszkowski. Z innym wyzwaniem mierzą się natomiast aktorzy po drugiej stronie ekranu, którzy budują "cieniowe światy". "To wymaga od nich ogromnej koncentracji, precyzji w połączeniu z grą aktorską" - ocenił.

Roszkowski porównał spektakl do gry komputerowej, w której kierowany przez gracza bohater porusza się po dwuwymiarowym świecie. "To historia o młodej dziewczynie, która wpada do króliczej nory, żeby odnaleźć siebie i stać się bardziej samodzielną, potrafiącą o sobie decydować osobą" - stwierdził.

Zdaniem reżysera, powieść "Alicja w Krainie Czarów" Lewisa Carrolla nie jest lekturą łatwą, ani klasyczną bajką dla dzieci, a zadaniem twórców było, żeby stała się czytelna dla młodego widza. "Staramy się zachować całą oś fabularną +Alicji+, przeprowadzić widza przez Krainę Czarów i zapoznać z postaciami, które ją zasiedlają" - powiedział. Wyraził nadzieję, że widzowie będą się na spektaklu dobrze bawić.

Dyrektor naczelny teatru Krzysztof Rzączyński stwierdził, że zbudowanie spektaklu na zaawansowanym teatrze cieni niezwykle angażuje wyobraźnię. "To odniesienie do poetyki snu i innej rzeczywistości, do której Alicja zostaje wrzucona" - powiedział dodając, że spektakl przeznaczony jest dla widzów od 7 roku życia, ale zainteresuje także dorosłych.

Premiera "Alicji w Krainie Czarów" w sobotę o godz. 17. Kolejne pokazy zaplanowano 9, 11-16 i 18-23 października oraz 5-8 i 10-15 stycznia.

W spektaklu wystąpią: Kinga Matusiak-Lasecka (Alicja), Konrad Biel, Piotr Bublewicz, Jacek Dragun, Roma Drozdówna, Daniel Lasecki, Bartosz Siwek, Łukasz Staniewski i Wioletta Tomica. Za scenografię odpowiada Marcin Chlanda, za muzykę - Dominik Strycharski, choreografem jest Urszula Parol.

Przypominając najciekawsze pozycje w repertuarze teatru dyrektor wymienił także powracający na scenę spektakl "Podwójne życie Weroniki", który jest próbą dekonstrukcji filmu Krzysztofa Kieślowskiego. "Spektakl cieszył się dużym zainteresowaniem widzów dorosłych i młodzieży" - podkreślił. Pokazy zaplanowano w listopadzie.

Rzączyński powiedział, że popularnością cieszyła się także adaptacja teatralna czechosłowackiego serialu dla dzieci i młodzieży "Arabela", dlatego spektakl powróci na scenę w grudniu.

W sezonie jesienno-zimowym Teatr im. Andersena zaprezentuje także spektakle dla dzieci i młodzieży: "Pyza na polskich dróżkach", "Proszę słonia", "Dziewczynka z emocjami" i "Dziób w dziób".

Teatr mieści się w Centrum Spotkania Kultur w Lublinie.

Źródło:

PAP

Autor:

Piotr Nowak