Kontrowersje wśród radnych Prawa i Sprawiedliwości wzbudziła propozycja dofinansowania przez miasto festiwalu Konfrontacje Teatralne sumą 300 tys. złotych. Radny Tomasz Pitucha dopytywał dlaczego w programie są dyskoteki i spektakle performance o ludzkim ciele.
- W programie widzę dyskoteki, performance o ludzkim ciele. Ludzkie ciało to chyba już temat topowy - stwierdził Pitucha domagając się wyjaśnień dlaczego miasto chce zmienić tegoroczny budżet przekazując na Konfrontacje Teatralne 300 tys. złotych. - Ten festiwal jednostronnie promuje sztukę nowoczesną, a nie tradycyjny teatr. Jestem bardzo niezadowolony z przesunięcia pieniędzy na tą imprezę - mówił radny PiS. Zarzuty odpierał Włodzimierz Wysocki, zastępca prezydenta odpowiadający za kulturę. - Budżet konfrontacji przewidywał środki własne i zewnętrzne, pozyskane z Narodowego Instytutu Audiowizualnego i środki od sponsorów. Pieniądze z NIA zostały zabezpieczone. Jako jedna z nielicznych imprez zostały włączonego do oficjalnego programu kulturalnego prezydencji Polski w Unii Europejskiej - mówił Wysocki. Tłumaczył, że potrzeba uzupełnienia budżetu festiwalu wynikła z tego powodu, że zawiedli sponsorzy. Kalkulacje oparto na wyd