Nie wygraliśmy Stolicy Kultury. Teraz trzeba odpowiedzieć na trudne pytania: jak nie zmarnować zaangażowania społecznego mieszkańców, programu zamieszczonego w aplikacji, pobudzenia kulturalnego?
W poniedziałek na otwartym spotkaniu w Trybunale Koronnym szukano odpowiedzi. Póki co, znaleziono tylko ogólniki. Czytaj więcej o staraniach Lublina o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 Prezydent Krzysztof Żuk proponował cel działań: rok 2017, kiedy Lublin świętować będzie 700-lecie nadania praw miejskich. Część pomysłów, stworzonych z myślą o ESK, miałaby zostać zrealizowana za 6 lat. - Postaramy się pozyskać na ten cel fundusze z Ministerstw Kultury i Dziedzictwa Narodowego - mówił, dodając, że miasto nie ma zamiaru zmniejszać wydatków na kulturę. Zauważył też, że "lubelską racją stanu jest kontakt ze wschodnimi partnerami". I właściwie tylko ostatnia propozycja nie była podawana w wątpliwość. Bo za chwilę wśród uczestników rozgorzała dyskusja nad tym, jaka powinna być dalsza droga Lublina, jak spojrzeć na kulturę miasta i czy rywalizować jakkolwiek z Wrocławiem. Z-ca prezydenta Włodzimierz Wysocki zauważył,