EN

5.05.2011 Wersja do druku

Lublin a Transeuropa

Mam nadzieję, że program festiwalu nie będzie dzielił, ale łączył, prowokował do dyskusji, stawiał pytania - i być może udzieli odpowiedzi - pisze Tomasz Bazan o lubelskim festiwalu.

Z wielką radością obserwuję powstanie Festiwalu Transeuropa w Lublinie. Powołanie takiej imprezy w naszym mieście uważam za bezcenne. Świadczy to, że oto Lublin, pozostający gdzieś na pięknym "uboczu świata" budzi się, otwiera i zajmuje świata tego środek - dając jak przed laty - świadectwo swojej wielokulturowości i tolerancji na mniejszość. Mam nadzieję, że program festiwalu nie będzie dzielił, ale łączył, prowokował do dyskusji, stawiał pytania - i być może udzieli odpowiedzi. Jestem głęboko przekonany, że nasze miasto stać na otwarcie się na zjawiska, które istniały zawsze, a przez bieg historii zepchnięte zostały na margines.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Data:

05.05.2011