Kiedy Maćkowiak debiutował w roli genialnego tancerza, miał 25 lat. Od dawna już nie tańczy, a z monodramem żegnał się wielokrotnie. Jego fundacja nagrała nawet płytę CD z zapisem spektaklu, dla fanów (bo „Niżyński" dorobił się przez lata groupies). 11 i 12 lipca monodram powraca na Scenę Monopolis w Łodzi.
Maćkowiak zafascynował się Niżyńskim po obejrzeniu filmu Paula Coxa, inscenizacji dziennika tancerza.
Spektakl w reżyserii i scenografii Waldemara Zawodzińskiego oraz według scenariusza Zawodzińskiego i Maćkowiaka przez osiem lat był grany w Jaraczu. Po odejściu aktora z teatru Fundacja Kamila Maćkowiaka odkupiła monodram i grała go m.in. w Teatrze Polskim w Warszawie.
Niżyńskim Maćkowiak był ponad 200 razy. W 2007 roku dostał za tę rolę główną nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Monodramów MONOKL w Sankt Petersburgu, a rok później nagrodę mediów niemieckich na Festiwalu Monodramów w Kilonii.
W 2016 roku, kiedy przymierzał się do wspieranego przez Łódzkie Centrum Wydarzeń pożegnania z monodramem, opowiadał: - „Niżyński" wymaga wielu poświęceń. Momenty baletowe w tym spektaklu zawsze były dla mnie wyzwaniem, bo monodram miał premierę siedem lat po skończeniu przeze mnie szkoły baletowej. Teraz minęło już prawie 20 lat od zamknięcia tego etapu, więc to nie tylko kwestia pracy nad sylwetką, żeby schudnąć dziesięć kilo. Grałem Niżyńskiego w jeszcze gorszych warunkach fizycznych i to się broniło, bo to przecież historia tancerza nietańczącego już trzy lata, który jest w totalnej psychozie.
Monopolis, ul. Kopcińskiego 62.
Spektakle na Scenie Monopolis
2 lipca o godz. l9
oraz7 i 8 sierpnia. Bilety: 60 zł.
Tytuł oryginalny
Powrót Nżyńskiego
Źródło:
„Gazeta Wyborcza - Łódź” nr 154 dodatek Co Jest Grane