Dziś i jutro w Teatrze Powszechnym w Łodzi podczas XXX Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych widzowie obejrzą „Ostatnie dni Eleny i Nicolae Ceauşescu” Julii Holewińskiej w reżyserii Wojciecha Farugi.
fot. Natalia Kabanow/mat. teatru
W spektaklu twórcy i twórczynie przyglądają się zmierzchowi dyktatury rumuńskich przywódców. Dramat pokazuje upadek władców, śledzi etapy, w których z bogów stają się więźniami i w końcu giną.
W grudniu 1989 roku małżeństwo Ceauşescu widziało, co dzieje się na ulicach i jak demonstranci reagują na ich widok, jednak nie dopuścili do siebie myśli, że to właśnie przeciwko nim zwraca się społeczeństwo. Zdaniem obojga ich sytuacja wynikała ze zdrady. Ceauşescu do samego końca odrzucali zarzut o wpędzenie kraju w głód i nędzę, wskazywali za to na osiągnięte przez nich sukcesy. Twórców i twórczynie przedstawienia interesują też losy i zachowania osób, które towarzyszyły małżeństwu w ich ostatnich godzinach.
Nasze wyobrażenia o wojnie, ale także dyskursy filozoficzne z drugiej połowy XX wieku utraciły swój sens. Słynna koncepcja Francisa Fukuyamy głosząca koniec historii brzmi dziś jak chichot Historii. 33 lata temu oczy świata zwrócone były w stronę Rumunii i obalenia rządów Nicolae i Eleny Ceauşescu. Ostatnie dni ich dyktatury, a następnie rozstrzelanie przed kamerami na nowo ustawiły optykę rewolucji, ale też medialnego show, jakim niewątpliwie była ta egzekucja. Jak historia o dyktaturze przywódcy Rumunii rezonuje z dzisiejszą rzeczywistością? Co nam mówi o przemocy i władzy? Kto jest współczesnym Ceauşescu?
Spektakl zaprezentowany będzie napisami w języku angielskim.
Reżyseria, scenografia, kostiumy i światło: Wojciech Faruga
Tekst i dramaturgia: Julia Holewińska
Muzyka: Radosław Duda
Przygotowanie wokalne: Natalia Kawałek
Choreografia: Bartłomiej Gąsior
Realizatorzy: Bartłomiej Chmara, Daria Główczyńska
Producentka: Magdalena Niedźwiecka
Obsada: Mirosław Guzowski, Damian Kwiatkowski, Karol Franek Nowiński, Michalina Rodak, Małgorzata Trofimiuk, Małgorzata Witkowska, Marcin Zawodziński