Teatr Wielki w Łodzi przygotowuje premierę opery „Faust" Charlesa Gounoda. Wszystko wskazuje na to, że melomanów czeka niecodzienne wydarzenie.
Opera „Faust" Charlesa Gounoda do libretta Julesa Barbiera i Michaela Carre'a (powstałego na podstawie dzieła Johanna Wolfganga Goethego) wejdzie do repertuaru Teatru Wielkiego w Łodzi 17 czerwca. To pierwszy tytuł realizowany przez nową dyrekcję łódzkiej sceny: Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego (dyrektora naczelnego) i Rafała Janiaka (dyrektora artystycznego).
- To piękna opera, wspaniała muzyka i duże wyzwanie - przyznaje szef artystyczny teatru, zarazem kierownik muzyczny inscenizacji. - W naszym przedstawieniu biorą udział wszystkie zespoły artystyczne teatru, dużą pracę wykonały poszczególne pracownie. Robimy wszystko, by był to zrealizowany z rozmachem, ważny spektakl bliski współczesnemu widzowi.
Co intrygujące, realizatorzy przenoszą akcję opery w bliską przyszłość, dystopijną rzeczywistość.
- W naszym zamyśle będzie to baśń dla dorosłych, fantazja zbudowana z niepokojących przeczuć dotyczących tego, co może się wydarzyć - wyjaśnia Ewa Rucińska reżyserująca spektakl. - Sięgamy po znany z literatury koncept mrocznej przyszłości, by z tego punktu widzenia opowiedzieć coś o naszej teraźniejszości. Co ważne, główną bohaterką dramatyczną tej opery jest Małgorzata, dlatego uwznioślam tę postać i daję jej mocno słyszalny głos. Myślę, że w ten sposób możemy usłyszeć kwestie, które dadzą widzowi wiele do myślenia.
Rozgrywającemu się w przyszłości „Faustowi" ma towarzyszyć scenografia sugerująca świat totalitarny.
- Inspiruje się architekturą stalinowskiej Rosji czy nazistowskich Niemiec, ale przeciwstawiam jej japońskie linie, okrągłości, wprowadzam również trochę natury – opowiada Agata Skwarczyńska, autorka dekoracji. - Na scenie jednocześnie będzie się dużo działo, pojawią się między innymi ogień i woda.
Twórcy przedstawienia przygotowali, często pomijane w realizacjach „Fausta", sceny baletowe dopisane przez Gounoda po premierze.
- W zbiorowych scenach tanecznych uczestniczą jednak także chórzyści, którzy podjęli postawione im zadanie z dużą pasją - zapewnia Aleksandra Osowicz, odpowiedzialna za choreografię. - Niełatwe wyzwania aktorskie i taneczne mają poza tym soliści.
Rolę Fausta przygotowują Nazari Kachala i Irakli Murjikneli, a Mefistofelesa - Wojciech Gierlach i Grzegorz Szostak. W partii Małgorzaty usłyszymy Patrycję Krzeszowską i Aleksandrę Orłowską. W rolę Walentego wcielają się Arkadiusz Anyszka i Łukasz Motkowicz, a Wagnera - Nikhil Goyal, Jan Szurgot i Witold Tomczyk. W obsadzie spektaklu znaleźli się również: Agnieszka Makówka, Katarzyna Nowosad, Bernadetta Grabias, Olga Maroszek, Marcin Ciechowicz, Krzysztof Dyttus oraz Chór, Balet i Orkiestra Teatru Wielkiego.
- Mefistofeles to wspaniała rola, spektakl natomiast podkreśla uniwersalność tej historii - dodaje Wojciech Gierlach. - Widzowie znajdą w nim wiele barw, bowiem to czarny thriller przełamany subtelnym humorem.
Premierowe spektakle odbędą się 17 i 18 czerwca, przedstawienie będzie można zobaczyć także 20 i 21 czerwca.