Legnicki teatr zawiesza działalność artystyczną - czytamy w najnowszym oświadczeniu Jacka Głomba, dyrektora Teatru Modrzejewskiej. Wczoraj (26 czerwca) szef sceny wystąpił podczas sesji Rady Miasta. Dyskusji na temat dalszego finansowania teatru nie podjął jednak główny adresat oświadczenia - prezydent Tadeusz Krzakowski.
Wystąpienie dyrektora Jacka Głomba na sesji Rady Miejskiej Legnicy 26 czerwca 2023 roku.
Szanowna Pani Przewodnicząca, Szanowny Panie Prezydencie, Szanowne Panie Radne i Szanowni Panowie Radni, Drodzy Pracownicy Teatru, Drodzy Goście, przyjaciele Teatru Modrzejewskiej w Legnicy!
Zacznę od prostego pytania: Panie Prezydencie, czy chce Pan zostać grabarzem legnickiego teatru?
W każdym swoim teatralnym działaniu podkreślamy powiązanie z miejscem funkcjonowania, akcentujemy swoją miejskość i usytuowanie właśnie w mieście Legnica. „Teatr, którego Sceną jest Miasto” – to jedno z głównych haseł naszego Teatru, które służy do uwydatniania miejskiego, związanego z tym konkretnym miastem charakteru naszej aktywności.
Legnicki Teatr (bo tak jest przecież określany!) zapełnia publiczność przy spektaklach dla wszystkich grup wiekowych, od najmłodszych dzieci po seniorów, od lat aktywizuje też mieszkańców Miasta poprzez spektakle plenerowe, warsztaty czy wydarzenia w dzielnicach miasta poza centrum (Zakaczawie, Piekary).
Co ważne, promuje obecność Miasta na scenie międzynarodowej, współpracując z teatrami z całego świata, zdobywa liczne nagrody i wyróżnienia. Jest rzadkim przykładem teatru z mniejszego ośrodka znanego na forum ogólnopolskim. Nie ma innej instytucji z Legnicy, która byłaby tak rozpoznawalna w Polsce i na świecie, jak właśnie Teatr.
Sam Teatr jest też kuźnią talentów, to stąd wychodzą aktorzy grający w produkcjach dla szerszej publiczności, podkreślający, gdzie zaczynali swoje kariery i szlifowali swój warsztat teatralny (jak choćby Przemysław Bluszcz, Janusz Chabior, Tomasz Kot).
Powszechnie wiadomo, że Teatr nie jest ulubieńcem władz Miasta. Plotki o wypowiedzeniu przez nie umowy o współprowadzeniu Teatru pojawiały się już wiele lat temu, jeszcze na długo przed wojną, inflacją, drożyzną i pandemią, ale do tej pory zawsze na plotkach się kończyło. Tym razem jest to fakt, tym bardziej bolesny, że stało się to właśnie w środku wojny, inflacji, drożyzny, pandemii i innych „plag egipskich”, jakie nas dotykają. Spór formalno – prawny między organizatorami teatru – Marszałkiem Dolnośląskim a Prezydentem Legnicy odbija się na teatrze. Tak, Panie Prezydencie, teatr nie jest stroną umowy, ale teatr traci na tym sporze. I tracą nasi widzowie. Dziura budżetowa w wysokości 1,5 mln zł oznacza, ze nie będziemy grali spektakli w przyszłym (2023/24) sezonie, nie będzie jak lubianej przez legniczan bezpłatnej edukacji teatralnej w ramach Klubu Gońca Teatralnego, lekcji teatralnych, spotkań z ciekawymi ludźmi, koncertów, czytań, występów festiwalowych i nagród promujących Legnicę, a przede wszystkim: ŻADNYCH premier!
Rozumiem, że w obecnych czasach szukanie oszczędności jest obowiązkiem władz Miasta. Rozumiem, że jest potrzeba rozmów o warunkach wieloletnich umów i ewentualnie ich renegocjacji (choć ta o finansowaniu Teatru nie zmieniała się od lat, co de facto oznacza zmniejszenie wartości dotacji o blisko 3 mln. 200 tys. zł z uwagi na inflację, gdyby te 1,5 mln zł było waloryzowane od 2009 roku tylko o oficjalny wskaźnik inflacji). Nie rozumiem jednak, jak w mieście, które miliony wydaje na tzw. rewitalizację (często będącą tzw. „betonozą”) czy całkiem nowe, nie zawsze pilnie potrzebne inwestycje (pokazując w ten sposób, że posiada takie środki) pozbawia się finansowania najbardziej znaną instytucję kultury. Odcina się środki na Teatr, tym samym stwarzając ryzyko znacznego pogorszenia funkcjonowania jednej z największych instytucji kultury w mieście. Jeśli nie najważniejszej, to z pewnością najbardziej znanej w regionie i poza nim.
Nie chcę mówić o polityce, złośliwości czy przedkładaniu przez rządzących własnego interesu i ambicji nad dobro Miasta, nie powinno bowiem to mieć wpływu na kulturę, która stanowi jedną z podwalin naszego Miasta. Obawiam się też, że tzw. wypowiedzenie umowy o współprowadzeniu Teatru będzie niosło za sobą inne konsekwencje. Stanowią one ogromny problem dla Teatru, który do tej pory nawet w nazwie ma miasto Legnica.
Media rozpisują się o niechęci prezydenta Tadeusza Krzakowskiego do mojej osoby. Ale przecież legnicki Teatr to nie tylko ja, to świetny zespół aktorski, 80 zaangażowanych w świat teatru pracowników, dziesiątki tysięcy widzów. Robimy jeden z najbardziej promiejskich teatrów w Polsce, ideowo i faktycznie, grając w różnych miejscach Legnicy. Modrzejewska to też dwa zabytkowe obiekty w sercu miasta – Stary Ratusz i Teatr – na które notabene od lat Miasto nie łoży dodatkowo ani złotówki; to działalność edukacyjna, jaką od 30 lat prowadzimy nieodpłatnie dla legniczan w ramach Klubu Gońca Teatralnego. To wiele innych inicjatyw i działań.
Jaka przyszłość nas czeka – naprawdę dziś nie wiem. Wiem natomiast, że bez tych 1,5 mln zł nie domkniemy budżetu Teatru na 2023 r.
Paradoksalnie w wygranym przeze mnie w 2021 r. konkursie na dyrektora teatru w Legnicy zwyciężyła aplikacja, w której pisałem: „Do bezpiecznej sytuacji finansowej Teatru brakuje zwiększenia dotacji jednego z organizatorów, Miasta Legnicy, o ok. 1 mln zł. Pozwoliłoby to na podwyżki dla pracowników, których wynagrodzenia są największą bolączką Teatru”. Przedstawiciel prezydenta Legnicy w komisji konkursowej (wiceprezydent Krzysztof Duszkiewicz) głosował za mną, a tym samym za moją aplikacją i pomysłem na rozwój i przyszłość Teatru. Tymczasem teraz Miasto nie dość, że nie daje tego dodatkowego miliona, należnego nam chociażby z waloryzacji o wskaźnik inflacji kwoty 1,5 mln zł zapisanej w umowie sprzed lat, to jeszcze zabiera wszystko to, co dotąd dawało.
Apeluję do Prezydenta Miasta Legnicy – nie musimy się lubić, ale nie niszczmy kultury, nie niszczmy instytucji tworzonych latami. Teatr to perła Legnicy, łatwo możemy ją stracić. A odbudować zespół nie będzie łatwo.
Jeżeli Legnica różni się czymś od innych miast i miasteczek, to fundamentem tej różnicy jest Teatr Modrzejewskiej. Nie degradujmy więc naszego miasta do „powiatowego” poziomu, skazując je na kulturę przywożoną z zewnątrz, z większych (co nie zawsze znaczy lepszych) ośrodków. Legnica zasługuje na więcej!
I na koniec: chociaż magistrat nie przepada za nami zrobiliśmy ostatnio bardzo legnicki spektakl muzyczno-dramatyczny „Wodewil Liegnitz albo ostatnia noc Republiki Weimarskiej”. Zagraliśmy w drugiej połowie czerwca – gdzie nasi widzowie powinni być na grillach, co najwyżej na darmowych koncertach w parku - pięć wieczornych spektakli przy kompletach – dla 1100 widzów, którzy oglądali jej na widowni bez klimatyzacji, która kosztuje w teatrze bagatela, ponad milion złotych. Na widowni i na scenie było potwornie duszno. Milion złotych czyli obrazowo tyle ile uchwaliliście Państwo w budżecie miasta na rok. 2023. Dwa z tych spektakli zagraliśmy w terminach kolidujących z Dniami Legnicy. Tak, mieliśmy swoje Dni Legnicy w teatrze.
Poniżej prezentujemy pełną treść najnowszej wiadomości Jacka Głomba do widzów legnickiej sceny.
Teatr Modrzejewskiej w Legnicy zawiesza wszelkie działania artystyczne – do odwołania. Zapisy do grup edukacji teatralnej w ramach Klubu Gońca Teatralnego zostają także zawieszone. Realizujemy tylko projekty, na które mamy finansowanie z grantów: Przystanek Piekary oraz szkic spektaklu „Ryszard III” w ramach Konkursu o Nowego Yoricka Międzynarodowego Festiwalu Szekspirowskiego w Gdańsku.
Nasza (i sympatyków) wizyta w na sesji Rady Miejskiej 26 czerwca br. spełzła na niczym: ani prezydent Tadeusz Krzakowski, ani nikt z władz Miasta nawet nie odniósł się do mojego wystąpienia. Prezydent milczał, nie odpowiedział też na pytania radnych. Rada Miejska Legnicy uchwaliła natomiast absurdalny apel do Zarządu Województwa Dolnośląskiego, domagając się podpisania „nowej” umowy o współprowadzenie Teatru. „Nowej” – choć zdaniem Marszałka „stara” obowiązuje i dlatego to sąd rozstrzygnie o (nie)skuteczności jej wypowiedzenia. Miasto dostało już od Województwa wezwanie przedsądowe. Pozostaje nam czekać na sesję Sejmiku Województwa Dolnośląskiego 13 lipca br., na której radni zdecydują być może o zwiększeniu budżetu Teatru, co – mamy nadzieję – ocali go przed katastrofą.
Jacek Głomb, dyrektor Teatru Modrzejewskiej w Legnicy