EN

17.06.2023, 08:24 Wersja do druku

Legnica. Premiera „Wodewilu Liegnitz...” w reż. Łukasza Czuja w Teatrze Modrzejewskiej - w niedzielę

Kluczową rolę w przedstawieniu odegra muzyka grana na żywo. Mamy w nim 23 songi i sekwencje muzyczne - mówi PAP Łukasz Czuj, reżyser „Wodewilu Liegnitz albo ostatniej nocy Republiki Weimarskiej”. Premiera w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy - w niedzielę.

fot. mat. teatru

"Nasze widowisko rozbudowaliśmy bardzo mocno na Scenie Gadzickiego, wręcz ją zagarnęliśmy, anektując proscenium, dodając schody prowadzące na balkony. Można powiedzieć, że Wodewil Liegnitz to superprodukcja Teatru im. Modrzejewskiej w Legnicy, bo występuje w nim 17 aktorów oraz pięcioosobowy zespół muzyczny, a całość oparta jest na oryginalnym tekście i muzyce" - wyjaśnił reżyser.

Zapowiedział, że muzyczno-teatralne przedstawienie będzie się składać z dwóch aktów. "Używamy obrotówki, a akcja rozgrywa się w całej przestrzeni Sali Gadzickiego. Z kolei prolog rozegrany zostanie we wnętrzach legnickiego Teatru" - tłumaczył Łukasz Czuj, dodając, że widzowie będą wpuszczani na spektakl "przez starą klatkę schodową i historyczne wejście do Teatru im. H. Modrzejewskiej, a nie to używane obecnie". "Ono funkcjonowało przed II wojną światową i chcemy w ten sposób nawiązać do tej historii, która rozgrywa się w 1933 r.".

"Zaczynają się groźne czasy po dojściu Hitlera do władzy. Budynek Teatru im. Modrzejewskiej odgrywa rolę lokalnego wodewilu pod nazwą Pałac Walhalla, który balansuje na granicy upadku" - mówił. "Dyrektor tego prowincjonalnego teatrzyku Kapitan Baldur poszukuje pomysłu na wyjście z kryzysu. I tu się rozpoczyna sensacyjno-groteskowa historia o przybyciu do Liegnitz tajemniczego kwartetu Berlińskich Syren" - wyjaśnił reżyser, dodając, że "te artystki dziwnym zbiegiem okoliczności trafiają do Pałacu Walhalla".

"Ich zjawienie się powoduje cały szereg perturbacji i komplikacji, a jednocześnie daje szansę na zbudowanie dynamicznej, wielobarwnej opowieści muzyczno-dramatycznej, z rozbudowaną wersją zdarzeń dramatycznych, którą napisał Robert Urbański" - powiedział reżyser, zaznaczając, że autorem songów jest jego wieloletni współpracownik Michał Chludziński.

Muzykę do całości spektaklu skomponował Marcin Partyka, zaś autorką choreografii jest Paulina Andrzejewska–Damięcka, czyli artyści, z którymi Łukasz Czuj zrealizował wiele widowisk muzycznych. Po raz pierwszy współpracuje przy tym spektaklu ze scenografem Łukaszem Błażejewskim.

"Obok czterech dekadenckich Syren z Berlina w spektaklu mamy całą gamę artystów z Pałacu Walhalla, a między nimi toczą się najrozmaitsze konflikty i spory wynikające z kiepskiej kondycji finansowej tego wodewilu" - mówił. "Wszyscy uważają, że dyrektor nie radzi sobie z problemami. A na to wszystko cieniem kładzie się historia. Pojawiają się wysłannicy nazistowskich władz, by dokonać kontroli" - wyjaśnił Czuj. Dodał, że "syn jednej z pracownic wodewilu przystępuje do SA i jako młody bojownik szerzy propagandę i wprowadza zamieszanie wśród artystów".

Reżyser zwrócił uwagę, że "w przedstawieniu nakłada się na siebie kilka planów fabularnych". "Na przykład pojawia się również postać tajemniczego siostrzeńca majora Sigismunda Freiherra von Pumpenschlossa - jednego z kolegów dyrektora Pałacu Walhalla Kapitana Baldura" - powiedział. "Tenże młodzieniec dostaje we władanie kotłownię i zaczyna w niej montować tajemniczą maszynę. Wszyscy przekonani są, że jest to dekoracja do wznawianego, niegdysiejszego przeboju Pałacu Walhalla, czyli Róży ze Stambułu, a tymczasem... uruchomienie tej tajemnej machiny stanie się puentą całego spektaklu" - wyjaśnił Czuj.

"Niewątpliwie ważną rolę w realizacji odegra też muzyka grana na żywo. Mamy 23 songi i sekwencje muzyczne, często są to sceny quasi-musicalowe lub quasi-operetkowe. Drapieżne i groteskowe" - podkreślił. "Inspiracje są oczywiście dość szerokie, bo staramy się, by tło muzyczne nawiązywało do ducha tamtej epoki, do kabaretu berlińskiego z lat 20. i 30." - zaznaczył twórca spektaklu.

Przypomniał, że ma w swoim dorobku dwa tytuły poświęcone "czasom kabaretu berlińskiego". "W pewien sposób to przedstawienie będzie nawiązywać do mojej realizacji w Legnicy w 2012 r. spektaklu Komedia obozowa wg Roya Kifta. Tamten spektakl opowiadał o grupie niemieckich artystów kabaretowych, których uwięziono w getcie w Terezinie" - mówił. "Zatem Wodewil Liegnitz albo ostatnia noc Republiki Weimarskiej będzie swoistym prequelem tamtej historii" - wyjaśnił.

"W naszym spektaklu kluczowym elementem są motywy związane z pojawieniem się nazistów oraz związana z nimi narastająca nagonka wobec Żydów" - zaznaczył Czuj.

"Myślę, że najważniejsze w tym przedsięwzięciu jest to, że scenariusz został napisany specjalnie dla Teatru im. Modrzejewskiej, na jego zespół. Wszystkie postaci są wymyślone pod kątem aktorów legnickiego teatru, ze świadomością, kto je będzie grał" - mówił. "Nie mam wątpliwości, że mamy tu do czynienia z bardzo wybitnym zespołem artystów, którzy dysponują wyjątkowymi umiejętnościami aktorskimi i wokalnymi, co stwarza szansę na przygotowanie atrakcyjnego widowiska. Bardzo się cieszę, że dyrektor Jacek Głomb pomimo wielu trudności finansowych, jakie dotykają jego teatr, zdecydował się na ten szalony i odważny projekt" - zwrócił uwagę reżyser.

"Chcemy wciągnąć widzów z Legnicy i nie tylko w wir opowieści o szalonych artystach z lat 30., którzy, nie poddając się otaczającej ich rzeczywistości, wierzą w teatr, wierzą w muzykę i wierzą, że dzięki nim można w jakiś sposób zbudować sobie azyl w tych mrocznych czasach" - wyjaśnił Łukasz Czuj.

Autorem scenariusza jest Robert Urbański. Reżyseria i współpraca dramaturgiczna - Łukasz Czuj. Teksty songów i piosenek - Michał Chludziński. Muzykę skomponował Marcin Partyka. Scenografię i kostiumy zaprojektował Łukasz Błażejewski. Choreografię opracowała Paulina Andrzejewska–Damięcka. Za pracę kamery odpowiada Karol Budrewicz / Bartosz Bulanda, a za przygotowanie wokalne aktorów Andrzej Janiga i Damian Zyber.

Występują: Magda Biegańska (Koloriana Funkel, artystka "Walhalli"), Katarzyna Dworak (Martina "Mimi" Paukenschlag, szefowa kabaretu Berlińskie Syreny), Aleksandra Listwan (Veronika Lenz, artystka "Walhalli"), Ewa Galusińska (Brunhilda "Bruni" Darm, artystka Berlińskich Syren), Anna Chorostecka (Bettina Marmor, policjantka), Anna Sienicka (Heike Schmatz, artystka Berlińskich Syren), Zuza Motorniuk (Lorelei "Lili" Krumm, artystka Berlińskich Syren), Anita Poddębniak (Petronella Strumpf, krawcowa teatralna), Magda Skiba (Aureola Ganzfertig, bezrobotna nędzarka), Małgorzata Urbańska (Gertruda Prukvel, urzędniczka z magistratu), Bogdan Grzeszczak (Sigismund Freiherr von Pumpenschloss, major w stanie spoczynku), Mateusz Krzyk (Leopold Kitzler, artysta "Walhalli"), Łukasz Kucharzewski (Joseph Silbermann, Żyd z Polski), Paweł Palcat (Klaus Borschtsch, rozbitek życiowy), Arkadiusz Jaskot (Cornelius Strumpf, syn Petronelli, członek SA), Jakub Stefaniak (Adalbert Kapsel, akompaniator żigolak) oraz Paweł Wolak (Kapitan Baldur, antreprener "Walhalli").

Muzykę na żywo wykonuje zespół w składzie: Damian Zyber (pianino, syntezator), Michał Chadam (saksofon, klarnet), Paweł Lisiecki (gitara), Anna Pawłowska (kontrabas, gitara basowa) i Paweł Kurek (perkusja).

Spektakl jest realizowany dzięki wsparciu Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej. Produkcję nowego przedstawienia Teatru im. Modrzejewskiej dofinansowały również Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Samorząd Województwa Dolnośląskiego.

Premiera - 18 czerwca o godz. 18 na Scenie Gadzickiego Teatru im. H. Modrzejewskiej w Legnicy. Kolejne przedstawienia: 20 oraz 22-25 czerwca.

Źródło:

PAP