3 lutego w Teatrze im. H. Modrzejewskiej odbędzie się premiera spektaklu „Dzieje grzechu. Opowiedziane na nowo" w reż. Darii Kopiec. Scenariusz, na motywach powieści Stefana Żeromskiego, napisał Artur Pałyga.
Powieść Żeromskiego już w chwili wydania wzburzyła opinię publiczną. Zachwycił się nią Przybyszewski, za to Orzeszkowa i Reymont w swojej prywatnej korespondencji oskarżali autora o erotomanię i artystyczne hochsztaplerstwo. „Nie było jeszcze w Polsce książki, od Jana Kochanowskiego począwszy aż do Henryka Sienkiewicza, o której by zaraz po jej wyjściu tyle pisano i mówiono, co o Dziejach grzechu - zauważał Teodor Jeske-Choiński. - A nie tylko mówiło się, pisało, drukowało bezustannie o tej powieści, ale co chwila stawał to tu, to tam jakiś prelegent na katedrze i rozprawiał szeroko o »arcydziele« Żeromskiego. Improwizowano nawet sądy literackie z całym aparatem sądów koronnych”. Zarówno admiratorów pisarza, jak i jego przeciwników niepokoił obraz świata jako potwornej dżungli, w której miota się kobieta-igraszka ślepych instynktów, przetrwają zaś tylko bezwzględni mężczyźni. Już w 1911 roku powieść sfilmowano po raz pierwszy, a w 1918 po raz drugi. Na deski teatru trafiła w roku 1926 za sprawą Leona Schillera. Gdy krytyka ustami Antoniego Słonimskiego wyrażała swój zachwyt inscenizacją, samozwańczy obrońcy moralności używali nawet gazów cuchnących, by przeszkodzić w przedstawieniu. Na wersję filmową Waleriana Borowczyka (1975), jeden z największych sukcesów frekwencyjnych polskiej kinematografii, również posypały się gromy. Do bojkotu filmu nawoływali ponoć nawet księża z ambon. Upływały zatem dekady, a Dzieje grzechu wciąż budziły emocje.
Artur Pałyga, znany legnickiej publiczności jako współautor spektaklu J_d_ _ _ _ e. Zapominanie, stworzył na kanwie powieści Żeromskiego historię, która w równym stopniu nawiązuje do oryginału i do współczesności. Pytania sformułowane ponad sto lat temu przez wielkiego pisarza nie tracą aktualności. Co jest tytułowym grzechem głównej bohaterki? Czy Ewa zostaje „wypędzona z raju” z powodu zakochania się w niewłaściwym człowieku, dlatego że pozwala sobie na spełnienie erotyczne czy może dlatego, że dopuszcza się morderstwa? A może podstawowym błędem i winą młodej kobiety jest to, że całe jej życie koncentruje się wokół kochanka? Czy istnieje coś takiego jak zakazana miłość? Jak powieść Żeromskiego odbija się we współczesności? Czy słowo „grzech” ma dziś jeszcze w ogóle jakieś znaczenie? A jeśli tak, to jakie?
DZIEJE GRZECHU, powieść Stefana Żeromskiego, powstała 1904-08, wyd. w Warszawie 1908, t. 1-2. Jej ostateczny kształt w dużym stopniu został zdeterminowany sytuacją porewolucyjną, rozprzężeniem moralnym i społecznym w okresie zwycięstwa sił reakcyjnych. Tematem powieści są dzieje młodziutkiej dziewczyny, Ewy Pobratyńskiej, która pod naciskiem okoliczności, ulegając własnym nieopanowanym popędom, stacza się moralnie aż do zbrodni, aby ostatecznie zginąć, ale jednocześnie zrehabilitować się w ostatnim momencie życia. Melodramatyczna fabuła ukazana została na tle szeroko zarysowanego obrazu obyczajów kołtuńskiego środowiska mieszczańskiego Warszawy, ponurej wegetacji polskiej prowincji oraz wielkich metropolii Zachodu. Jest to świat, w którym rządzi prawo dżungli.
(Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny, Warszawa 1984)