Budżet Legnicy ma zostać uchwalony 30 grudnia na sesji Rady Miejskiej. Według miejskiego projektu teatr ma dostać o blisko 600 tys. zł mniej, a budżet galerii zmniejszy się o 60 tys.
- Niecałe 373 tysiące oznaczają zagładę - alarmuje Zbigniew Kraska, szef legnickiej galerii. Jacek Głomb, dyrektor Teatru im. Modrzejewskiej, uważa, że przewidywane niecałe dwa miliony nie pokryją nawet kosztów wynagrodzeń i rachunków za prąd czy wodę. - Pieniędzy starczy do września - mówi. - Wszystkie miejskie placówki mają dostać pieniądze z budżetu. Żadna nie jest zagrożona - zaprzecza prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski. Prezydent uważa, że instytucje kulturalne nie powinny tylko czekać na pieniądze, ale radzić sobie same. - Dostają dotacje, ale muszą wypracowywać również własne środki - mówi. - Galeria prowadzi sprzedaż srebra, dzierżawi kawiarnię. Teatr sprzedaje bilety na spektakle. Zobowiązałem dyrektorów instytucji do napisania projektów oszczędnościowych na przyszły rok. Oczekiwałem przedłożenia propozycji, które pomogą w racjonalnym gospodarowaniu i zdobywaniu dodatkowych pieniędzy. Do dziś ich nie otrzymałem -