EN

5.03.2014 Wersja do druku

Lady Di schodzi do piekieł

Krzysztof Warlikowski pokazuje operę Glucka w Teatro Real w Madrycie. Alcesta jako księżna Diana ratująca monarchię? Po jednej z najlepszych inscenizacji w dorobku polskiego reżysera - "Kobiecie bez cienia" Ryszarda Straussa, wystawionej w listopadzie w Bayerische Staatsoper w Monachium - powstał spektakl, któremu daleko do doskonałości - pisze Jacek Hawryluk w Gazecie Wyborczej.

Christoph Willibald Gluck, którego 300. rocznica urodzin przypada w tym roku, to jedna z najważniejszych postaci teatru operowego. Do historii przeszedł jako reformator gatunku i autor arcydzieła "Orfeusz i Eurydyka". Inne jego utwory sceniczne także są wykonywane, choć, niestety, rzadko w Polsce. "Alcesta", tragedia muzyczna w trzech aktach, miała swoją premierę w Wiedniu w 1767 r., kilka lat później wykonano w Paryżu jej wersję francuską. O ile dziś "Orfeusza" wystawia się w dwóch, a czasem i trzech wersjach, w przypadku ,,Alcesty" przyjęła się ta paryska, lepsza od oryginału i pod względem muzycznym, i dramaturgicznym. Opera znana jest także jako swoisty manifest, bowiem w przedmowie do partytury, skierowanej do księcia Toskanii Leopolda, librecista Ranieri de Calzabigi nakreślił swoją wizję opery (podpisując ją zresztą nazwiskiem Glucka). W skrócie - opera miała wrócić do źródeł, czyli służyć poezji: "Wierzyłem, iż muzyka powinna przydać

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lady Di schodzi do piekieł

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 53

Autor:

Jacek Hawryluk, Polskie Radio

Data:

05.03.2014

Wątki tematyczne