La Fura dels Baus na XXI Malta Festival w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Katalończycy nie zwiedli tych poznaniaków, którzy przyszli tłumnie na plac Wolności a potem podążyli za "nadczłowiekiem" na Stary Rynek. Nie było wciągania na siłę widzów w akcje spektaklu. Nie było agresji, ostrych środków wyrazu La Fura dels Baus pokazała, że się zmieniła, wypracowała nowy język teatru, który korzysta z nowoczesnych technologii. Zachowali wierność ostrej muzyce i rozmachowi scenicznemu. Ciągle - chociaż zupełnie inaczej - potrafią panować nad tłumem. Przed ratuszem wszystko rozegrało się w powietrzu. Nawet koło fortuny, które przetoczyło się przez plac, w pewnym momencie stało się wielkim ekranem, na którym Katalończycy zaprezentowali niezwykle sugestywne projekcje wideo. Podniebne akrobacje to nie tylko estetyczne obrazy, ale przede wszystkim dowód wzajemnego zaufania biorących w nim udział, przejaw jedności, wspólnoty, bycia razem na dobre i na złe. Nie słuchałem tego, co nieudolnie czytała narratorka, p