Jak będzie wyglądał sezon operowy 2015/2016? Dyrektorzy artystyczni teatrów boją się stawiać na dzieła spoza najbardziej żelaznego kanonu, zakładając, że publiczność na nic trudniejszego się nie skusi - piszą Szymon Żuchowski i Gniewomir Zajączkowski w portalu dwutygodnik.com.
Wartość artystyczna wydarzeń składających się na repertuar teatru operowego jest wypadkową trzech czynników. Dwa pierwsze są oczywiste. Ambicje artystyczne i możliwości wykonawcze danej instytucji. Trzecią jednak, równie ważną, zmienną stanowi "uśredniona publiczność", czyli po części jej faktyczny gust, a po części to, co się na temat jej gustu wydaje dyrektorom artystycznym teatrów. Można to streścić niejednoznacznym składniowo zdaniem: "Preferencje widzów i słuchaczy kształtują przekonania dyrekcji" (nie wynika z niego w sposób jasny, czy gust słuchaczy jest kształtowany przez dyrekcję, czy na odwrót). Mniejsza o to, czy to publiczność wywierała presję na władze poszczególnych instytucji, wymuszając dostosowanie programu do jej gustów, czy też obecna sytuacja jest wynikiem projekcji powstałej w umysłach decydentów. Tak czy inaczej sytuacja niepokojąco przypomina błędne koło: dyrektorzy artystyczni teatrów boją się grać dzie