"Skrzywienie kręgosłupa" Ingrid Lausund w reż. Natalii Sołtysik we Wrocławskim Teatr ze Współczesnym. Pisze Jarosław Klebaniuk w Teatrze dla Was.
Bezduszność relacji biznesowych i bezwzględność rywalizacji niezbędnej do robienia kariery zawodowej stanowią wdzięczny temat artystycznych realizacji. Hipokryzja panująca w korporacjach ma swoje źródło oczywiście w prymacie zysku nad wszelkimi fasadowymi treściami "misji" i "ładu". Wydobycie tego zła na światło dzienne, gdy dla ludzi z zewnątrz nie było ono oczywiste, mogło uchodzić za istotną wartość filmów czy spektakli. Wydaje się, że obecnie tworzenie przekazów z pewną ponadczasową kwintesencją zdehumanizowanych relacji wymuszonych przez charakter zatrudnienia, stało się trudniejsze. Nie chodzi wszak o to, aby po raz kolejny mówić o sprawach oczywistych. Pochodzący z 2003 roku dramat Ingrid Lausund może nie zestarzał się w warstwie treści, lecz nieco przeżył się jego język: krzykliwy, dosadny, chwilami przesadny. Jeżeli dodamy do tego takąż ekstremalną formę - a o to postarała się reżyserka Natalia Sołtysik oraz scenografka i p