EN

24.01.2011 Wersja do druku

Kryzys teatralnej nadprodukcji

Sceniczną kulturę Moskwy zgubi nie ubóstwo - zgubi ją potworny, niepotrzebny i całkowicie bezsensowny nadmiar. W kontekście Festiwalu Boska Komedia pisze Marina Dawydowa w Openspace.ru

Niedawno na festiwalu w Krakowie "Boska Komedia" (analogia naszej "Złotej Maski") obejrzałam kilka przedstawień młodych polskich reżyserów. Wszystkie one idą na dużych scenach. Myślę, że ani jedno z nich nie tylko nie zostałoby dopuszczone u nas do jakiegokolwiek konkursu festiwalowego - w ogóle nie miałyby szansy na pojawienie się na świecie. Zostałyby zamknięte w czasie próby generalnej przez dyrekcje, które znacząco popatrzyłyby na realizatora, kręcąc palcem przy skroni i nie wypłacając mu honorarium. Komu tak naprawdę, potrzebna byłaby w Moskwie "Odyseja" [na zdjęciu] zupełnie jeszcze młodego Krzysztofa Garbaczewskiego - zawiła, wymyślna dekonstrukcja poematu Homera, trwająca ponad trzy godziny, chwilami zachwycająca, ale częściej nudnawa. W porównaniu z tą dekonstrukcją zrealizowana na Dużej Scenie Teatru im. Puszkina w Moskwie "Turandot" Konstantina Bogomołowa wygląda jak wzorzec artystycznej harmonii. Ale Garbaczewski ma możliwość zr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Openspace.ru, 10.12.2010

Autor:

Marina Dawydowa

Data:

24.01.2011

Realizacje repertuarowe
Festiwale