JÓZEF KAŃSKI: Czarodziejski flet, który w pierwszym trzydziestoleciu zeszłego wieku należał do oper nieomalże najpopularniejszych, a w każdym razie, jak na ówczesne stosunki, wyjątkowo często grywanych na polskiej scenie, dziś bywa u nas wystawiany niezmiernie rzadko. Dlatego każda jego premiera staje się ewenementem godnym odnotowania (chodzi przecież o jedno z najświetniejszych dzieł genialnego kompozytora, bardzo przy tym trudne do scenicznej realizacji); kiedy zaś z premierą taką występuje Teatr Wielki w Łodzi, który przez dotychczasową działalność zdobył już sobie rangę bardzo wysoką, a w dodatku reżyserię spektaklu kierownictwo tego Teatru powierza Kazimierzowi Dejmkowi, to można ocze-kiwać artystycznego wydarzenia dużej miary. Obecnie od premiery Czarodziejskiego fletu w Łodzi minęło już sporo czasu*) - może więc warto zastanowić się, w jakim stopniu te oczekiwania zostały spełnione? Czy istotnie mieliś
Tytuł oryginalny
Krótki dyskurs o łódzkim "Flecie"
Źródło:
Materiał nadesłany
Ruch Muzyczny nr 13
Data:
15.07.1973