EN

18.01.2025, 12:13 Wersja do druku

Kreska, kropka i Kopernik, czyli zabawy z wyobraźnią

„Kreska” w reżyserii Honoraty Mierzejewskiej-Mikoszy w Olsztyńskim Teatrze Lalek. Pisze Hania Wittstock na stronie AICT.

fot. Bartosz Warzecha, mat. teatru

W spektaklu „Kreska” w reżyserii Honoraty Mierzejewskiej-Mikoszy, która jest również autorką scenariusza, wszystko zaczyna się od kawałeczka papieru. Choć nie, zaczyna się od słów bohatera, o tym, jak to lubi książki i pomimo tego, że książki w żadnej formie nie pojawią się już potem na scenie, to można odczytać tę myśl, że są one jednym ze źródeł, którym syci się wyobraźnia. Bo to o niej będzie ta opowieść, o wyobraźni, dzięki której można tworzyć do woli, bez granic i praktycznie z niczego, jak choćby z tytułowej kreski.

On, chłopiec rysuje czerwoną kreskę i z niej po chwili powstaje świat, jego nowy świat, który On wyczarowuje na scenie po kawałku, z zaskoczenia, ale i z lekkością. Góry, słońce gwiazdy, fale, rakieta, Kopernik, a nawet Kleopatra i Picasso się pojawiają, a właściwie ich nosy. Czego tam nie ma, i to wszystko z kreski. Animowanej kreski, która staje się tu prawie równorzędną bohaterką z własnymi emocjami i humorami. On, chłopiec wymyśla sobie towarzyszkę zabaw i wtedy wchodzi Ona, dziewczynka. Niby jest taka sama jak On, a jednak inna. I te różnice fascynują oboje, otwierają przestrzeń do rozmowy, do odkrywania, nie tylko siebie nawzajem, swoich emocji, ale i do oglądania rzeczywistości oczami drugiego człowieka, do zmiany perspektywy. Ona i On tworzą duet jak kropka i kreska, jak początek nowego języka, jak start ku przygodzie.

Spektakl jest bardzo spójny plastycznie, z ciekawą grą formy pomiędzy tym, co płaskie, a tym, co w trójwymiarze ożywa i transformuje w przestrzeni. Scenografia Joanny Jaśko-Sroki i projekcje multimedialne Marty Chyły-Janickiej i Mateusza Zbrożka są niewątpliwie istotną warstwą w tej opowieści o kreatywności. Plastyczni są również bohaterowie kreowani przez duet Sylwię Wiensko i Jakuba Ignasiaka. Ich Ona i On bawią, śmieszą, emanują ciekawością. Oboje tworzą postaci, które nie tylko zyskują sympatię, ale i wiarygodnie obrazują emocje, mimo wyrazistego i żywiołowego chwilami rysu, w ich grze nie ma przerysowania.

„Kreska” Honoraty Mierzejewskiej-Mikoszy to eklektyczna podróż, w której kreatywność prowadzi młodego widza po mapie wyobrażonego świata, gdzie ma odnaleźć swoje problemy i niepokoje, może i fascynacje. Poza grą skojarzeń, zabawą w budowanie etiud i historyjek, subtelną nauką, by podążać za ciekawością, pojawiają się też motywy społeczne, dotyczące relacji, różnic płci, emocji, wkradają się wątki opowiadające o historii i znanych postaciach historycznych, jest też trochę sztuki. Ta wielkość tematów i dynamika przeskoków pomiędzy nimi jest jak rozkręcony kalejdoskop, który wydaje się, że chwilami może przekraczać percepcję trzylatków, do których ten spektakl między innymi jest kierowany. A może to tylko ograniczenie w wyobraźni dorosłego. Reakcje młodych widzów pokazywały, że ich bystrość może chłonąć bez granic.

Tytuł oryginalny

Kreska, kropka i Kopernik, czyli zabawy z wyobraźnią

Źródło:


Link do źródła

Autor:

Hania Wittstock

Data publikacji oryginału:

15.01.2025